Marcin Luter

Marcin Luter (ur. 10 listopada 1483 w Eisleben, zm. 18 lutego 1546 tamże) – niemiecki czołowy przywódca Reformacji, profesor teologii, współtwórca luteranizmu, autor 95 tez przybitych na drzwiach kościoła w Wittenberdze, uczestnik dysput religijnych i prekursor współczesnego języka niemieckiego.

Chciał odnowić skostniały Kościół katolicki w oparciu o cztery fundamentalne zasady: sola scriptura – jedynie Pismo, sola fide – jedynie wiara, sola gratia – jedynie łaska, solus Christus – jedynie Chrystus. Wbrew zamiarom Marcina Lutra jego działania doprowadziły do rozłamu na łonie Kościoła katolickiego, z którego w pierwszej fazie Reformacji wyodrębnił się m.in. Kościół ewangelicko-luterański, u którego podstaw leżą: Pismo Święte, w części dogmaty pierwotnego Kościoła i pisma wyznaniowe Kościoła ewangelicko-luterańskiego, które zredagowane zostały na początku Reformacji wittenberskiej przez Marcina Lutra i innych teologów luterańskich jak na przykład Filip Melanchton. Wynikiem przeprowadzonej przez Marcina Lutra Reformacji były daleko idące zmiany w społeczeństwie i kulturze europejskiej. Zwolenników Marcina Lutra nazywa się luteranami, a zapoczątkowany przez niego ruch reformacyjny luteranizmem.

Marcin Luter. Lucas Cranach d.Ä. Werkst. Lutherhaus Wittenberg1
Portret Marcina Lutra wykonany przez Lucasa Cranacha Starszego w 1529 roku.
Źródło: Wikimedia Commons

 

Genealogia

Hans i Małgorzata Luter
Rodzice Marcina Lutra Hans i Margarethe Luther (Lucas Cranach Starszy).
Źródło: Wikimedia Commons
  • Ojciec: Hans Luder (1459–1530), początkowo górnik w Eisleben, od 1484 mieszkał Mansfeld, właściciel pieca hutniczego, od 1497 rajca w Mansfeld, syn Heinego, rolnika i górnika w Möhra koło Meiningen i Anny N. N.;
  • Matka: Margarethe (1459–1531), córka Hansa Lindemanna z Eisleben i N. N. Ziegler;
  • Kuzynowie: Johannes Lindemann (zm. 1519), profesor prawa i burmistrz w Lipsku, Caspar Lindemann (zm. 1536), profesor medycyny w Lipsku i Wittenberdze;
  • Ożenił się: w 1525 w Wittenberdze z Katarzyną von Bohra (1499–1552);
  • Dzieci:
    • Johannes (ur. 7 czerwca 1526 w Wittenberdze, zm. 27 października 1575 w Królewcu),
    • Elisabeth (ur. 10 grudnia 1527 w Wittenberdze, zm. 3 sierpnia 1528 w Wittenberdze),
    • Magdalena (ur. 4 maja 1529 w Wittenberdze, zm. 20 września 1542 w Eisleben),
    • Martin (ur. 9 listopada 1531 w Wittenberdze, zm. 2 marca 1565 w Wachsdorf (),
    • Paul Luther (lekarz) (ur. 28 stycznia 1533 w Wittenberdze, zm. 8 marca 1593 w Lipsku),
    • Margarete von Kunheim (ur. 17 grudnia 1534 in Wittenberdze, zm. w 1570 w Morągu).

Ostatnim potomkiem w linii męskiej był Friedrich Martin (1686–1742), doktor prawa w Zeitz.

Życiorys Marcina Lutra


Pochodzenie i dzieciństwo

Marcin Luter był synem mistrza hutniczego Hansa Ludera (1459–1530) i jego żony Małgorzaty (Margarethe) Lindemann (1459–1531). Rodzina Małgorzaty Lindemann mieszkała w i koło Eisenach. Hans Luder zarabiał na utrzymanie w górnictwie, które wówczas także działało w Möhra, skąd pochodził. Jednak lepsze warunki panowały w Eisenach, gdzie zamieszkał i dzierżawił piec hutniczy. Około 1479 r. Hans Luder poślubił w Eisleben Małgorzatę Lindemann. Pół roku po urodzeniu ich pierworodnego syna Marcina przeprowadzili się w 1484 r. do Mansfeld, gdzie Hans Luder stał się właścicielem pieca hutniczego i jako zamożny obywatel wszedł w 1491 r. w skład rady miejskiej. Według słów matki zanotowanych przez Filipa Melanchtona Marcin Luter przyszedł na świat w nocy 10 listopada 1483 r. i następnego dnia został ochrzczony imieniem, przypadającego na ten dzień świętego Marcina z Tours. Jednak rok jego urodzenia budzi pewne wątpliwości, gdyż sam Luter wymienia też rok 1482 lub 1484, o czym pisze Jens Bulisch. [2] Jednak w tradycji rodzinnej panowało przekonanie, że urodził się w 1483 r., zatem powinniśmy się trzymać tej daty.

Marcin Luter swoją pisownię nazwiska „Luther” wybrał w 1517 roku i wywiódł ją od greckiego przymiotnika eleutheros („wolny“).[1] W pierwszych pismach używał jeszcze nazwisko Luder.

 

Notgeld Eisenach - Luther auf Wartburg 3
Marcin Luter śpiewa w wędrownym chórku uczniowskim przed domem pani Cotta.
Źródło: Wikimedia Commons

 

Przypuszczalnie już od 1491 r. uczęszczał do szkoły łacińskiej w Mansfeld, gdzie spotkał srogiego nauczyciela. Swoje dzieciństwo określał we wspomnieniach jako poważne i często przykre, gdyż również w domu panował ostry rygor. Poprawa sytuacji materialnej rodziny skłoniła ojca do wysłania syna w 1497 r. do szkoły katedralnej (Domschule) w Magdeburgu. Już po roku Marcin został przeniesiony do szkoły w Eisenach, gdzie trafił na dobrego nauczyciela łaciny i mógł tam spotykać się z krewnymi matki. Pragnąc zarobić na swoje utrzymanie śpiewał z innymi uczniami w chórze wędrującym od domu do domu, dzięki czemu zyskał przychylność poważanej patrycjuszki Urszuli Cotta i mógł przebywać w jej domu, w którym panowało zamiłowanie do edukacji. Poznał tam „Collegium Schalbense”, towarzystwo czytelniczo-modlitewne będące pod wpływem spirytualizmu franciszkanów, którego członkami byli mnisi i osoby świeckie. Ponadto brał udział w spotkaniach w domu kapłana i wikariusza kapituły Johannesa Brauna, u którego muzykowano, modlono się i omawiano religijne i humanistyczne teksty.

Studia

Ojciec Marcina Lutra pragnął zapewnić pierworodnemu synowi dobre wykształcenie, które zapewniłoby mu awans finansowy i towarzyski. W 1501 r. przyszły reformator immatrykulował na uniwersytet w Erfurcie, na wydział nauk wyzwolonych. Początkowo studiował filozofię u Bartholomäusa Arnoldiego z Usingen i Jodocusa Trutfettera z Eisenach, którzy zapoznali go z nominalizmem i wprowadzili (zdaniem Melanchtona) w arkana dialektyki późno-scholastycznej filozofii. Jednocześnie poznał dawnych poetów łacińskich i gorąco dysputował z młodymi "poetami", uczniami właśnie rozkwitającego w Erfurcie humanizmu, których nie satysfakcjonowały średniowieczne źródła i zagadnienia, lecz szukali dostępu do antycznych tekstów chrześcijańskich i świeckich. Dla Marcina Lutra filozofia stała się głównym przedmiotem studiów i zainteresowań. Końcem września 1502 r. uzyskał stopień bakałarza (baccalaureus artium), a w grudniu 1504 r. został magistrem artium.

Notgeld Eisenach - Luther auf Wartburg 3
Marcin Luter chce zostać mnichem.
Ftoto: ks. Erich Busse.

Po ukończeniu wydziału nauk wyzwolonych istniało wiele dróg dalszej edukacji. W roku 1505 rozpoczął w semestrze letnim studia prawnicze. Jednak Marcin Luter tylko kilka tygodni studiował na tym wydziale. Pewne jest, że nowa dziedzina nauki go nie fascynowała. W trakcie semestru podróżował do domu, co wówczas było niezwykłe. W trakcie podróży powrotnej z Mansfeld do Erfurtu złapała go 2 lipca koło Stotternheim burza, w czasie której modląc się do Boga ślubował, że zostanie mnichem jeśli błyskawice go oszczędzą; przestraszyć go miała wówczas, według podań Melanchtona, także nagła śmierć przyjaciela. Przez dwa tygodnie zastanawiał się czy ma dotrzymać złożonego ślubowania i wstąpić do klasztoru, czy też powinien odstąpić od tej obietnicy. Jednak 17 lipca 1505 r. zwrócił się z prośbą o przyjęcie do klasztoru augustianów eremitów w Erfurcie. Wpływ na tą decyzję mogła mieć jego głęboka religijność i wpojony od dzieciństwa wizerunek Boga jako surowego sędziego; także w Chrystusie nie widział Zbawiciela, lecz tylko siedzącego na tronie pana i sędziego. Dodatkowym czynnikiem mogło być panujące wówczas przekonanie, że nie istnieje lepsza droga do zbawienia niż przez stanie się mnichem lub zakonnicą. Jednak trudno jednoznacznie uzasadnić i znaleźć motywację jego postępowania. Rodziców o wstąpieniu do klasztoru poinformował dopiero po tym kroku, czemu oczywiście przeciwny był ojciec, który żądał od niego kontynuowania studiów.

Pobyt w klasztorze

Luther Cranach the Elder BM 1837-0616.363
Marcin Luter jako mnich (Lucas Cranach Starszy, 1520).
Źródło: Wikimedia Commons

W klasztorze Marcin Luter odbył nowicjat, studiował reguły zakonne i czytał Biblię. Wyróżniała go skłonność do perfekcyjnej pobożności i chciał żyć tak pobożnie jak to tylko możliwe. W 1506 r. złożył śluby zakonne i w ten sposób zobowiązał się na całe życie przestrzegać zasad i porządku swojego zakonu. 4 kwietnia 1507 roku otrzymał  w katedrze w Erfurcie święcenia kapłańskie. Dotąd nie studiował teologii, lecz musiał zapoznać się zaledwie z zasadniczymi zadaniami kapłana i odprawianiem mszy. Pierwszą mszę odprawił 2 maja 1507 r. dla krewnych i przyjaciół. Przybył na nią do Erfurtu jego ojciec wraz z dwudziestoma osobami, przekazał 20 guldenów na potrzeby klasztoru, ale wypomniał synowi jego nieposłuszeństwo.

Jego pobożność została zauważona w klasztorze i w semestrze letnim 1507 r. rozpoczął studia teologiczne w Erfurcie. Jesienią 1508 r. został oddelegowany na uniwersytet w Wittenberdze, aby tam kontynuował studia i jednocześnie prowadził wykłady na wydziale nauk wyzwolonych. Jego wykłady dotyczyły „Etyki nikomachejskiej” Arystotelesa. 9 marca 1509 r. mógł nabyć w Wittenberdze tytuł bakałarza Pisma Świętego (baccalaureusa biblicus), co umożliwiło mu czytanie i wykładanie studentom krótkich fragmentów biblijnych. Jesienią 1509 r. został bakałarzem sententiariuszem (baccalaureus sententiarius) i wolno mu było odtąd pobieżnie objaśniać najważniejszy scholastyczny podręcznik teologiczny „Sentencje” Piotra Lombarda. Nim jednak mógł rozpocząć wykłady na temat „Sentencji” w Wittenberdze został wezwany do Erfurtu, gdzie prowadził wspomniane wykłady.

Nie mógł ich jednak dokończyć, gdyż z powodu różnic wynikłych między wikariuszem prowincjonalnym a pewnymi klasztorami niemieckimi wysłano go w listopadzie 1510 r. razem z innym bratem zakonnym w podróż do kurii w Rzymu.  Klasztor w Erfurcie należał mianowicie do kręgu klasztorów augustianów eremitów o surowych regułach, które broniły się przed polityką unijną wikariusza prowincjonalnego Johannesa von Staupitza, który pod naciskiem rzymskim (był osobiście w 1506 i 1510 w Rzymie) próbował zjednoczyć wszystkie zakony w Niemczech. Marcin Luter przebywał przez cztery tygodnie w Rzymie, gdzie miał możliwość brać udział w tamtejszym bogatym życiu religijnym i zebrać zaskakujące doświadczenia o panującym tam obrzydliwym zepsuciu. Mimo to podróż ta nie uczyniła z niego reformatora Kościoła ani przeciwnika Rzymu. Przekonała go jednak o konieczności poparcia polityki unijnej wikariusza prowincjonalnego Staupitza, która prowadzić miała do podniesienia przestrzegania reguł zakonnych. Kiedy końcem stycznia lub początkiem lutego 1511 r. wrócił do swego klasztoru, jego przekonanie przysporzyło mu wielkie kłopoty, ponieważ większość konwentu pozostała krnąbrna i odrzucała idee zjednoczeniowe. Staupitz, który był profesorem teologii na uniwersytecie w Wittenberdze, postanowił uwolnić Marcina Lutra z trudnego położenia, w którym się znalazł i we wrześniu 1511 r. przeniósł go do Wittenbergi.

W wittenberskim klasztorze wybrano go już w 1512 r. na zastępcę przeora i powierzono edukację młodych mnichów. 18 i 19 października 1512 r. został promowany na doktora teologii i przyjęty do Senatu Fakultetu Teologicznego. Przejął dotychczas piastowaną przez Staupitza profesurę egzegezy biblijnej, ale wydaje się, że dopiero rok później tj. w semestrze zimowym 1513/14 zaczął prowadzić wykłady, czego powodem mogło być oczekiwanie na zatwierdzenie przez jego generała zakonu, które przybyło dopiero w październiku 1513 roku. Od początku dążył w nich do samodzielnej, opartej na Piśmie Świętym teologii. Nie wykładał o systemie scholastycznym, nie zaproponował też własnej systematycznej metody szkolnej, lecz wszystkie jego wykłady były objaśnianiem biblijnym staro- i nowotestamentowych ksiąg. W tych interpretacjach usiłował wyciągnąć na światło dzienne prawdziwą naukę o zbawieniu, którą najpierw zaczerpnął z listów apostoła Pawła. Historyczno-krytyczne traktowanie Pisma Świętego pozostało dla niego tak samo obce jak jemu współczesnym. Krytykował Kościół, opierając się na pismach Bernarda z Clairvaux, który był dla niego tak samo ważny jak Augustyn, a także powoływał się na Mikołaja z Liry. Od początku 1516 r. korzystał z greckiego wydania Nowego Testamentu Erazma z Rotterdamu, w związku z czym musiał nauczyć się języka greckiego. Podobnie rzecz miała się z nauką języka hebrajskiego, kiedy chciał czytać Stary Testament w oryginale. Mógł się przy tym oprzeć na dokonaniach humanizmu, a zwłaszcza na hebraiście Johannesie Reuchlinie, po stronie którego stanął w sporze z kolońskimi dominikanami.

Najstarszymi zachowanymi pracami teologicznymi Marcina Lutra są łacińskie uwagi, które pisał w latach 1513–1516 w łacińskim psałterzu podczas przygotowań do wykładów. Pilnie studiował także pisma Augustyna z Hippony, który był wysoko ceniony w jego zakonie, a w których jak u żadnego innego z Ojców Kościoła odnalazł także teologię apostoła Pawła. Już wtedy pojawiły się różnice między nauką Augustyna o predestynacji a poglądami Marcina Lutra.

Od 1516 r. pojawił się nowy ważny element w jego teologii i religijności dzięki średniowiecznej mistyce niemieckiej. Zapoznał się z kazaniami i traktatami Johannesa Taulera. W 1516 r. opublikował  z własną przedmową kilka fragmentów „Eyn deutsch Theologia” (Teologia niemiecka) nieznanego autora, którego identyfikował z Johannesem Taulerem, a w 1518 r. całość pisma. Pismo to umocniło go we wzrastającym odrzuceniu zewnętrznych rytuałów kościelnych. Lektura „Teologii niemieckiej” wpłynęła na Karlstadta i Thomasa Müntzera, a przez Johanna Arndta znalazła także swoje miejsce w pietyzmie. Gdy Marcin Luter rozwijał swoją teologię krzyża intensywnie zajmował się literaturą mistycyzmu. Bóg może zostać prawdziwie rozpoznany tylko na drodze krzyżowej, którą sam przeszedł w swoim wcielonym w człowieka synu - ta myśl Lutra mogła zostać ukształtowana pod wpływem mistyki krzyża Taulera. Niemniej jednak sprzeciwiał się kilku podstawowym założeniom mistycyzmu: odrzucił ludzkie współdziałanie w zbawieniu (sola gratia - tylko łaska) i zanegował wreszcie możliwość zjednoczenia się w życiu doczesnym człowieka z Bogiem lub woli człowieka z wolą Boga (unio mystica). Ogólnie rzecz biorąc, zaprzeczył średniowiecznemu założeniu, że usprawiedliwienie i uświęcenie w procesie zbawienia są ze sobą powiązane.[3]

Oprócz działalności w klasztorze i na uniwersytecie, wygłaszał od 1514 r. kazania w kościele miejskim (Stadtkirche). W 1515 r. na konwencie niemieckiej kongregacji augustianów został wybrany na wikariusza dystryktu w Miśni i Turyngii i jako takiemu podlegało mu ponad 11 klasztorów, które musiał też wizytować. Wiosną 1517 r. opublikował pierwsze własne pismo „Niemiecką interpretację siedmiu psalmów pokutnych” („Bußpsalmen deutsch 1517”), gdzie w przedmowie podpisał się jeszcze jako Martinus Luder. Dopiero po opublikowaniu 95 tez 31 października 1517 roku pojawiła się forma nazwiska „Luther”. Wydał kilka tez przeciw teologii scholastycznej z okazji dysputy, która odbyła się 4 września 1517 roku. W czasie tej dysputy bronił się przed wpływem Arystotelesa na teologię i sformułował  przeciw tezie scholastycznej: „Bez Arystotelesa nie byłoby się teologiem”, antytezę: „Tylko bez Arystotelesa zostaje się teologiem”. W Wittenberdze myśl ta znalazła aprobatę, a także jego koledzy - przede wszystkim Andreas Bodenstein von Karlstadt - po początkowych wątpliwościach przyznali mu rację.

Odpusty i 95 tez

Rozpoczęte przez papieża Juliusza II dzieło budowy bazyliki św. Piotra w Rzymie przypadło jego następcy Leonowi X, potomkowi Medyceuszy, który aby zatrudnić znamienitych artystów wznowił 15 marca 1515 r. odpust ogłoszony przez swojego poprzednika („Kto wpłaci na budowę bazyliki, temu papież gwarantuje szybkie wypuszczenie duszy z czyśćca do raju”). Swoje odpusty ogłaszali także liczni biskupi i arcybiskupi, którzy w ten sposób finansowali zakupione urzędy biskupie, arcybiskupie, czy też ornaty. Albrecht von Brandenburg, arcybiskup Moguncji, Magdeburga i biskup Halberstadt, który aby kupić te urzędy zadłużył się u szwabskiej rodziny bankierskiej Fuggerów, również wydał własny odpust. Kupujący odpusty otrzymywali stosowny list odpustowy, zapewniający natychmiastowe i w godzinie śmierci odpuszczenie prawie wszystkich grzechów. Prawie wszystkie ślubowania (oprócz zakonnych) mogły być dzięki nim przemienione i unieważnione. Odpusty miały być sprzedawane przez osiem lat w kościelnych prowincjach Moguncji, Magdeburga i Brandenburgii. Elektor Saksonii Fryderyk III widział w handlu odpustami szkodliwą konkurencję dla miejsca pielgrzymek, jakim była Wittenberga z drogocennym zbiorem relikwii.[4]  

22 stycznia 1517 r. dominikanin Johann Tetzel jako generalny komisarz kampanii odpustowej kazał wydrukować wersję instrukcji odpustowej, aby zwiększyć dochody. On sam zyskiwał na tym procederze 80 guldenów miesięcznie i dalsze korzyści. W Saksonii nie wolno mu było działać, jednakże wielu mieszkańców Wittenbergi mogło nabyć listy odpustne w odległym o 35 km Jüterbogu lub Zerbst. Obywatele i kupcy płacili za osobę trzy guldeny, rzemieślnicy jednego, a osoby bez środków do życia powinny pościć i modlić się. Końcem lata 1517 r. Marcin Luter przeczytał instrukcję odpustową Tezela[5].

Już we wcześniejszych wiekach sprzedaż odpustów była krytykowana przez wielu wybitnych ówczesnych myślicieli jak na przykład zakonnika franciszkańskiego Bertolda z Ratyzbony (ok. 1220–1272), włoskiego poetę i filozofa Dantego Alighieri (1265–1321), angielskiego profesora teologii i reformator Kościoła Johna Wycliffe (ok. 1329–1384), czeskiego teologa, filozofa i reformatora Kościoła Jana Husa (ok. 1370–1415) oraz ugrupowanie chrześcijańskie waldensów zainicjowane przez francuskiego kupca Piotra Waldo (ok. 1140–ok. 1217). Również Marcin Luter zajął się tematyką odpustów, co doprowadziło do konfliktu z autorytetami kościelnymi i upublicznienia tej kwestii. Już ok. 1514 r. w pierwszym wykładzie o psalmach powiedział, że Kościół „czyni przez odpusty drogę do nieba lekką i z minimalistycznymi żądaniami - wystarczy westchnienie - łaska przyznana”[6]. Podobna krytyka znajduje się w wykładzie o liście do Rzymian i w kazaniach.

W lecie 1517 r. zaczął zajmować się scholastyką. Domniemane studia dotyczące odpustów znalazły się w jego „Traktacie o odpustach” („Traktat über die Ablässe”). 4 września 1517 r. przedstawił najpierw 97 tez, aby wzbudzić dyskusję o teologii scholastycznej wśród swoich docentów. Frańciszkański teolog i filozof William Ockham (ok. 1285–1347 lub 1349), którego interpretacja została Lutrowi przekazana, uważał za możliwe uzyskanie zbawienia dzięki dobrym uczynkom. Marcin Luter w publikacji „Disputatio contra scholasticam theologiam” zwrócił się pierwszy raz wyczerpująco przeciw panującej teologii scholastycznej, która zbudowana była na filozofii Arystotelesa[7].

31 października 1517 r. Marcin Luter wysłał 95 tez o odpustach do biskupa Brandenburgii Hieronymusa Schulze i Albrechta von Brandenburg, arcybiskupa Moguncji i Magdeburga. W liście do arcybiskupa Marcin Luter ukazuje zaniepokojenie z powodów odpustów, które zostały ogłoszone w związku z nową bazyliką św. Piotra w Rzymie. Domagał się zrezygnowania ze zbytku, który spowodował wydawanie odpustów i nowego zrozumienia znaczenia pokuty: „Gdy Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus powiada: 'Pokutujcie', to chce, aby całe życie wiernych było nieustanna pokutą” (teza 1). Zwrócił też uwagę na dołączone tezy jako podstawę do dyskusji uczonych. Przyjął też, że instrukcja o odpustach Tetzla napisana została bez wiedzy i zgody Albrechta. Nie wspomniał tego, że za całą kampanią stał papież. Aby wywołać dyskusję akademicką posłał tezy także różnym uczonym i prosił o ich opinie na ten temat, jak pokazuje zachowany list datowany na 11 listopada 1517 r. do Johanna Lange z Erfurtu.

Przybicie 95 tez na drzwiach kościoła zamkowego (Schloßkirche), dokąd na uroczystość Wszystkich Świętych przybywało wiele osób z powodu zebranych tam relikwii jest wątpliwe, ponieważ Filip Melanchton fakt ten wspomniał dopiero po śmierci Marcina Lutra. Możliwe, że zostały opublikowane dopiero w połowie listopada w formie obwieszczenia. W żadnym razie takowe obwieszczenie nie byłoby prowokacją, ponieważ nauczyciele akademiccy w ten sposób wówczas publikowali swoje tezy. Także nie było zamiarem Marcina Lutra atakowanie Kościoła, lecz chciał usunąć nieprawidłowość i wyjaśnić stan faktyczny, czemu służyły jego tezy i listy do zwierzchników kościelnych. Faktem jest, że tezy zostały szybko rozpowszechnione, przetłumaczone na język niemiecki przez norymberskiego patrycjusza i rajcę Kaspara Nützela (1471–25) oraz w grudniu 1517 r. wydrukowane w Norymberdze, Lipsku i Bazylei. W tej wersji czytali je malarz i sztycharz Albrecht Dürer (1471–1528) i humanista Erazm z Rotterdamu (1466?–1536), który 5 marca 1518 r. posłał tezy do Thomasa Morusa (1478–1535) do Anglii.

Początkiem marca 1518 r. Marcin Luter napisał w języku niemieckim dla szerszego kręgu odbiorców „Sermon von dem Ablass und Gnade” („Kazanie o odpuście i łasce”). Odpust uznał teraz za coś dla leniwych chrześcijan. Uważał, że należy pomagać ubogim, a pieniądze na budowę bazyliki św. Piotra pozyskiwać w formie dobrowolnych ofiar. Czy odpust pomagał zmarłym - było niewiadome; Marcin Luter zamiast tego zalecał modlitwę za nich. Brandenburski biskup Hieronymus Schulze (1460–1522) poradził mu chwilowe zamilknięcie, aby cała rzecz uspokoiła się. Luter na to przystał, jednak jego pismo „Kazanie o odpuście i łasce” było już w druku i stało się pierwszym wielkim sukcesem literackim. Tymczasem w Ingolstadt zaczął literacko i teologicznie polemizować z nim teolog Jan Eck (1486–1543). Arcybiskup Albrecht poinformował o tezach Rzym. Dominikanin Johann Tetzel, który w tym czasie sprzedawał odpusty w północnych Niemczech, poczuł się zaatakowany przez Marcina Lutra i 20 stycznia 1518 r. bronił odpustów na podstawie tez humanisty i teologa Konrada Wimpina (ok. 1460–1531) na uniwersytecie we Frankfurcie nad Odrą.

95 tez Marcina Lutra

  1. Gdy Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus powiada: "pokutujcie", to chce, aby całe życie wiernych było nieustanna pokutą.
  2. W żaden sposób nie można pod wyrazem "pokutujcie" rozumieć Sakramentu pokuty, to jest spowiedzi i zadośćuczynienia, które kapłan sprawuje.
  3. Nie chce jednak Pan rozumieć tu tylko wewnętrznej pokuty, gdyż pokuta wewnętrzna, bez zewnętrznego uśmiercenia ciała, nie jest pokutą.
  4. Kara Boża trwa dopóki człowiek czyni sąd nad sobą (to jest prawdziwa wewnętrzna pokuta), a więc aż do wejścia do Królestwa Niebieskiego.
  5. Papież nie chce, ani nie może odpuszczać innych kar za grzechy jak tylko te, które nałożył wedle rozumienia swego lub wedle ustaw kościelnych.
  6. Papież nie może winy odpuścić inaczej, jak tylko zwiastując i upewniając, że Bóg ją odpuścił. Ponadto w wypadkach, które są zastrzeżone dla papieża do odpuszczenia. Kto by w tym względzie papieża sobie lekceważył, tego wina pozostałaby niezgładzona.
  7. Bóg nie odpuszcza nikomu win, jeśli zarazem nie przywodzi go do upokorzenia się przed kapłanem, jako swoim zastępcą.
  8. Ustawy kościelne, traktujące o nakładanej pokucie, dotyczą tylko żywych i nie mogą być stosowane do umierających.
  9. Dlatego też Duch Święty przychyla nam dobrodziejstw przez papieża tak, iż tenże w postanowieniach swoich zawsze pozostawał na uboczu na wypadek śmierci i ostatniej potrzeby.
  10. Z tego powodu źle i nierozsądnie postępują kapłani, którzy odkładają umierającemu do czasu czyśćca pokuty kościelne.
  11. Zamiana kary kościelnej na karę w czyśćcu - to kąkol, posiany oczywiście wówczas, gdy biskupi spali.
  12. Dawnymi czasy kary kanoniczne nakładano nie przed, ale po absolucji, a to aby przekonać, czy żal okazany jest szczery.
  13. Umierających śmierć zwalnia z pokuty; są oni prawnie wolni od wszystkich kościelnych ustanowień, bo umierają.
  14. Im bardziej umierający tkwi w grzechach swoich lub brakuje mu miłości, tym większą to rodzi w nim obawę.
  15. Będąc blisko bojaźni połączonej z rozpaczą, ta wielka obawa wystarcza (pomijając już inne rzeczy), by zgotować mękę czyśćcową.
  16. Piekło, czyściec i niebo, są względem siebie tak różne, jak rozpacz, bliskość rozpaczy i pewność zbawienia.
  17. Zdaje się być, że duszom w czyśćcu potrzeba zmniejszenia bojaźni i pomnożenia miłości.
  18. Ani rozumem, ani z Pisma nie udowodniono, żeby dusze w czyśćcu znajdowały się w stanie niezdolnym do zasługi i do wzrostu miłości.
  19. I to zdaje się być niemożliwe do udowodnienia, jakoby dusze w czyśćcu, przynajmniej niektóre, były pewne swego zbawienia i o nie się nie troszczyły, jakkolwiek my pewni tego jesteśmy zupełnie.
  20. Dlatego papież pod przebaczeniem kary nie rozumie odpuszczenia wszelkich kar, ale tych tylko, które sam nałożył.
  21. Mylą się przeto kaznodzieje odpustowi twierdząc, że przez odpust papieski człowiek staje się wolny od wszelkiej kary i zbawiony.
  22. Papież nie odpuszcza duszom w czyśćcu żadnej kary, którą dusze te, wedle postanowień kościelnych, w życiu tym winny były ponieść.
  23. Jeżeli jest możliwe odpuszczenie wszystkich kar, to tylko względem najdoskonalszych, a więc względem bardzo niewielu.
  24. Dlatego też większą część ludu oszukuje się przez bezwzględne przyrzeczenie odpustu wszystkich kar.
  25. Władza, jaką ma papież w ogólności nad czyśćcem, przysługuje w szczególności każdemu biskupowi i proboszczowi w jego diecezji lub parafii.
  26. Papież bardzo dobrze czyni, że nie z władzy klucza, której nie posiada nad czyśćcem, ale sposobem prośby przyczynnej udziela duszom przebaczenia.
  27. Ludzkie brednie opowiadają ci, którzy głoszą, że gdy grosz w skrzynce zabrzęczy, dusza z czyśćca uleci.
  28. Jest to pewne, że gdy grosz w skrzynce brzęknie, urosnąć może skąpstwo i chęć zysku; skuteczność modlitwy przyczynnej Kościoła zależy natomiast od upodobania Bożego.
  29. Któż wie, czy wszystkie dusze w czyśćcu pragną być wybawione, jak nas właśnie poucza legenda o Sewerynie i Paschalisie.
  30. Nikt nie jest pewny, czy jego żal był szczery, tym mniej może być pewny, czy otrzymał zupełne odpuszczenie.
  31. Jak rzadkim zjawiskiem jest człowiek prawdziwie pokutujący i żałujący, tak równie rzadkim jest taki, który by zyskał odpust prawdziwy, to znaczy, że jest ich niewielu.
  32. Ci, którzy sądzą, iż mogą zapewnić sobie zbawienie przez listy odpustowe, będą wiecznie potępieni wraz z mistrzami swymi.
  33. Należy się strzec tych, którzy powiadają, że odpust papieski jest najszacowniejszym darem Bożym, przez który człowiek może pojednać się z Bogiem.
  34. Łaska odpustowa dotyczy kary i zadośćuczynienia nałożonych przez ludzi.
  35. Nie jest to chrześcijańska nauka, że nie potrzeba pokuty i żalu temu, kto z czyśćca wykupuje dusze, lub chce nabyć prawo wyboru spowiednika.
  36. Każdy chrześcijanin, prawdziwie żałujący za swoje grzechy, ma i bez listu odpustowego zupełne odpuszczenie męki i winy.
  37. Każdy prawdziwy chrześcijanin, żywy czy umarły, ma udział we wszelkich darach Chrystusowych i kościelnych; Bóg mu ich udzielił i bez listów odpustowych.
  38. Nie należy jednak gardzić odpustem papieża, gdyż, jak to już powiedziałem, stanowi on objaśnienie Boskiego przebaczenia.
  39. Zachwalać ludowi obfitą łaskę odpustów, a jednocześnie zalecać prawdziwy żal i pokutę, jest to rzecz nad wszelką miarę trudna nawet dla najbardziej uczonych teologów.
  40. Skrucha prawdziwa pożąda i łaknie kary, obfity zaś odpust uwalnia od karania i wyradza niechęć do kary, lub sprzyja co najmniej do zrodzenia się takiej niechęci.
  41. O apostolskim odpuście trzeba przezornie nauczać, by lud nie powziął błędnego mniemania, że odpust przewyższa inne dobre uczynki miłości chrześcijańskiej.
  42. Wszystkich chrześcijan należy nauczać, że papież bynajmniej nie sądzi, iż zakupywanie odpustu może być stawione na równi z uczynkami miłosierdzia.
  43. Należy nauczać chrześcijan, że lepiej wspierać ubogich lub pomagać potrzebującym, niż kupować odpusty.
  44. Przez uczynek miłości wzmaga się w nas miłość, a człowiek staje się lepszy; przez odpust zaś nie staje się lepszy, tylko wolny od kary.
  45. Należy nauczać chrześcijan, że ten, kto bliźniego widzi w niedoli, a mimo to kupuje odpust, nie zyskuje odpustu papieskiego, ale ściąga na siebie gniew Boży.
  46. Należy nauczać chrześcijan, że jeżeli nie są nadmiernie bogaci, powinni zachować grosz oszczędzony na potrzeby domowe, a nie marnować go na zakupienie odpustu.
  47. Należy nauczać chrześcijan, że zakupienie odpustu jest zostawione każdemu do woli i nie jest zakazane.
  48. Należy nauczać chrześcijan, że udzielając odpustu, papież potrzebuje i domaga się raczej modlitw pobożnych, niż pieniędzy, które mu znoszą.
  49. Należy nauczać chrześcijan, że odpust papieski jest dobry, jeżeli się na nim nie buduje zbawienia; lecz jest nader szkodliwy, jeśli z powodu niego tracimy bojaźń Bożą.
  50. Należy nauczać chrześcijan, że gdyby papież wiedział o wszystkich szachrajstwach kaznodziejów odpustowych, raczej by w stos popiołów zamienił katedrę św. Piotra, aniżeliby miała być budowana kosztem skóry, krwi i ciała jego owieczek.
  51. Należy nauczać chrześcijan, że papież nie szczędziłby swych własnych pieniędzy, chociażby nawet kościół św. Piotra miał być na ten cel sprzedany, byle udzielić wsparcia potrzebującym, od których obecnie kaznodzieje odpustowi wyłudzają ostatni grosz.
  52. Nawet wówczas płonna jest ufność tych, którzy przez odpusty dostąpić chcą zbawienia, gdyby nie tylko sprzedawcy odpustów, ale nawet sam papież za to ręczyć chcieli duszą swoją.
  53. Wrogami Chrystusa i papieża są ci, którzy z powodu kazań odpustowych w kościołach nakazują zamilknąć Słowu Bożemu.
  54. Krzywda się dzieje Słowu Bożemu, jeżeli w kazaniu tyle a może i więcej czasu poświęca się głoszeniu odpustów, co i Ewangelii.
  55. Zdanie papieża jest oczywiste, że skoro odpust, mający tylko podrzędne znaczenie, jednym dzwonem oraz zwykłą ceremonią i wystawnością należy obchodzić, to Ewangelię, mającą stokroć większą wartość, należy sławić stokrotnymi dzwonami i stokroć większymi ceremoniami i wystawnością.
  56. "Skarb kościoła", z którego papież czerpie odpust, nie jest dostatecznie ściśle określony ludowi chrześcijańskiemu, ani przezeń znany.
  57. Że nie są to skarby doczesne, łatwo stąd poznać, że nimi księża tak szczodrze szafują, ponieważ wiadomo o wielu duchownych, że oni tego rodzaju skarby (doczesne) raczej pilnie zbierają aniżeli pragną rozdawać.
  58. Skarby te nie są także z zasługi Chrystusa i świętych, bo zasługa Chrystusa i bez przyczynienia się papieskiego przychyla łaski wewnętrznemu człowiekowi, dla zewnętrznego sprawia krzyż, śmierć i potępienie.
  59. Św. Wawrzyniec nazwał ubogich, jako członków Kościoła, skarbem kościelnym; użył jednak zapewne wyrazu tego w ówczesnym znaczeniu.
  60. Skarbem tym są klucze Kościoła, podarowane nam przez zasługę Chrystusa.
  61. Oczywiste jest, że do odpuszczenia kar i wybaczania grzechów w wypadkach zależnych jedynie od papieża, najzupełniej wystarcza władza papieska.
  62. Prawdziwym skarbem Kościoła jest najświętsza Ewangelia chwały i łaski Bożej.
  63. Lecz skarb ten jest w pogardzie u ludzi, bo on to sprawia, że pierwsi będą ostatnimi.
  64. Skarb odpustowy za to jest bardzo miły, gdyż ostatnich czyni pierwszymi.
  65. Dlatego też skarby Ewangelii są sieciami, w które niegdyś łowiono ludzi służących mamonie.
  66. Skarby odpustowe są sieciami, w które obecnie łowią mamonę ludzką.
  67. Odpust zachwalany przez kaznodziejów, jako wielka łaska, jest istotnie łaską wielką, gdyż im przynosi wiele pieniędzy.
  68. W rzeczywistości jednak jest najmniejszą łaską w porównaniu z łaską Bożą i błogosławieństwem krzyża.
  69. Biskupi i duszpasterze są obowiązani z należnym uszanowaniem przyjmować delegatów apostolskiego odpustu.
  70. Ale równocześnie są obowiązani uważać pilnie, aby komisarze ci zamiast rozkazów papieskich nie wygłaszali własnych urojeń.
  71. Kto przeciw prawdzie apostolskiego odpustu mówi, niech będzie przeklęty.
  72. Kto przeciw samowolnym i kłamliwym słowom kaznodziei odpustowego występuje niech będzie błogosławiony!
  73. Jak papież słusznie niełaską i klątwą karze tych, którzy podstępnie działają na szkodę odpustów.
  74. Tak również słusznie dotyka niełaską i klątwą tych, którzy pod osłoną odpustu używają swoich sztuczek na szkodę świętej miłości i prawdy.
  75. Niedorzecznością jest twierdzenie, że przez odpust papieski rozgrzeszony jest nawet taki człowiek, który by - co przecież nie można sobie wyobrazić - zbezcześcił Matkę Bożą.
  76. Wprost przeciwnie twierdzimy, że odpust papieski nawet najmniejszego grzechu odpuścić nie może - o ile będziemy pod odpustem rozumieli zmazanie winy tego grzechu.
  77. Twierdzenie, że i św. Piotr, gdyby był teraz papieżem, nie mógłby światu ogłosić większych łask, jest bluźnierstwem przeciw św. Piotrowi i papieżowi.
  78. My zaś twierdzimy, że i ten i każdy inny papież rozporządza większymi łaskami, aniżeli odpust, a mianowicie Ewangelią, darami miłosierdzia, darem uzdrawiania itp. (1 List do Kor. 12).
  79. Obrazą Boską jest głosić, że wystawiany w kościołach krzyż odpustowy z herbem papieża równie jest mocny i skuteczny jak krzyż Chrystusa Pana.
  80. Biskupi, kaznodzieje i teolodzy, którzy dozwalają, aby nauki podobne były wygłaszane ludowi, odpowiadać będą za to przed obliczem Boga.
  81. Następstwem koniecznym bezczelnych kazań odpustowych jest to, że i uczonemu trudno obronić papieża przed zarzutami i bezsprzecznie ostrymi oskarżeniami prostaczków.
  82. Na przykład: dlaczego papież dla świętej miłości i dla cierpień, jakie dusze w czyśćcu ponoszą, dusz tych naraz nie wyzwoli z czyśćca; gdy tymczasem dla tak małej przyczyny, jaką jest budowa kościoła św. Piotra, za pieniądze tyle dusz wyzwala?
  83. Albo: po co odbywają się egzekwie i dlaczego nie wolno jest cofnąć zapisów kościelnych, poczynionych na msze za umarłych, kiedy przecież za wybawionych nie potrzeba się już modlić?
  84. Albo: cóż to jest za jakaś nowa doskonałość Boża i pobożność papieska, że bezbożnemu wolno za pieniądze wyzwalać dusze pobożne, a nie chcą duszy tych wyzwalać z miłości i bez pieniędzy?
  85. Albo: czemuż owe dawne zasady pokutne, które w rzeczy samej są już zniesione i martwe, jednakże dzięki odpustowi nabrały znaczenia i mogą być usunięte tylko za pieniądze, jak gdyby dotąd istniały w całej pełni?
  86. Będąc bogatym ponad magnatów, czemu to papież nie za swoje własne pieniądze, lecz za pieniądze ubogich wiernych buduje kościół św. Piotra?
  87. Od czego uwalnia albo czym obdarza papież tych, którzy przez zupełną pokutę zyskali prawo przebaczenia i odpustu?
  88. Gdyby papież zechciał każdemu wierzącemu udzielać rozgrzeszenia i odpustu sto razy na dzień zamiast raz tylko, czy mogłaby nad tę łaskę spaść na Kościół większa?
  89. Ponieważ papież w odpuście bardziej szuka zbawienia dusz, niźli pieniędzy, dlaczego znosi dawniejsze listy odpustowe, skoro są równie ważne?
  90. Chcieć takie przeciwne argumenty ludzi świeckich stłumić gwałtem, bez wskazania przyczyn i powodów, znaczy to wystawiać Kościół i papież na szyderstwo wrogów, a chrześcijan na szkodę duchową.
  91. Gdyby odpust głoszono zgodnie z myślą i zapatrywaniem papieża, łatwo byłoby zbijać wszelkie zarzuty, a może by nawet wcale się nie zrodziły te zarzuty.
  92. Więc precz z prorokami, którzy wołają: pokój, pokój, pokój, a pokoju nie ma (Ezech. 13,10.16).
  93. Tym prorokom dobrze być musi, którzy powiadają: krzyż, krzyż, a krzyża nie ma.
  94. Należy upominać chrześcijan, aby usiłowali iść za Chrystusem jako głową swoją, przez krzyż, śmierć i piekło.
  95. I byli pewni, że raczej cierpieć, niż używając fałszywego pokoju, wejść mogą do niebios.

Dysputa w Heidelbergu

W międzyczasie zwołano zgromadzenie kapituły generalnej zakonu augustianów eremitów w Heidelbergu. 26 kwietnia 1518 r. Marcin Luter jako wikariusz prowincjonalny mógł w heidelberskim klasztorze augustianów przedstawić swoje tezy o odpustach, w których sformułował teologię krzyża, która ukierunkowana była anty-scholastycznie i centro-chrześcijańsko. Dysputa ta zyskała znaczenie, nie tylko dlatego, że myśl Lutra dotarła do szerszego grona, lecz także  przyciągnęła wielu młodych ludzi, którzy wywarli istotny wpływ na Reformację w południowych Niemczech. Do kręgu tego należeli: Marcin Bucer, Martin Frecht, Johannes Brenz, Erhard Schnepf i Theobald Billican. Stało się też jasne, że nie szło o typowy w tamtych czasach spór (np. kto ma iść na czele procesji) między zakonem augustianów eremitów a dominikanów, lecz o zasadnicze kwestie teologiczne. W tym czasie Marcin Luter część listów podpisywał nazwiskiem „Eleutherius“, Wolny.

Po zaakceptowaniu swoich poglądów przez zgromadzenie zakonu kazał wydrukować rezolucję i posłał po jednym egzemplarzu do papieża Leona X i do arcybiskupa Albrechta von Brandenburg. Tym sposobem pokazał, że 95 tez, to nie tylko jego osąd istniejącej sytuacji, lecz także wezwanie do rzeczowej dyskusji teologicznej. Przy tej okazji rozwinął też rozważania o czyśćcu: „Albo zmarłym są grzechy odpuszczone, zatem przebywają w towarzystwie Boga, albo nie są im odpuszczone, zatem są w piekle”[8].

Sejm Rzeszy w Augsburgu

15 maja 1518 r. Marcin Luter wrócił do Wittenbergi. Tymczasem w Rzymie zaczęto go podejrzewać o herezję i w lecie 1518 r. rozpoczęto proces przeciw niemu. 7 sierpnia otrzymał wezwanie do Rzymu, które pod groźbą ekskomuniki nakazywało mu przybycie w ciągu 60 dni. Oskarżenie oparte było na orzeczeniu dominikanina Silvester Mazzolini da Priero (1456–1523), pełniącego funkcję mistrza świętego pałacu i czuwającego nad czystością nauki kościelnej. Marcin Luter opublikował to orzeczenie razem z własnym oświadczeniem, w którym znalazły się antyrzymskie animozje, które wówczas były szeroko rozpowszechnione w Niemczech. Jakąś ochronę dawała mu okoliczność, że stał się najsławniejszym profesorem, przyciągającym wielu studentów do młodego uniwersytetu w Wittenberdze. Również jego pan, potężny elektor Fryderyk Mądry, o którego względy zabiegał papież Leon X, chciał go zatrzymać. Papież domagał się jednak od wysłanego 28 sierpnia 1518 r. do Niemiec legata papieskiego kardynała i generała zakonu dominikanów Tomasza Kajetana (właściwie Tommaso de Vio 1469–1534) ujęcia krnąbrnego mnicha i ekskomunikowania, jeśli Marcin Luter nie odwoła głoszonych poglądów. Papież prosił także elektora Fryderyka Mądrego o wydanie go władzy papieskiej, na co władca Saksonii przystał, ale pod warunkiem, że przesłuchanie odbędzie się podczas sejmu Rzeszy w Augsburgu. W międzyczasie pogorszyła się sytuacja Marcina Lutra w zbliżającym procesie, gdyż w papieskim dokumencie z 23 sierpnia 1518 r. zostało ustalone jego notoryczne, jawne kacerstwo. Kajetan, który przybył na sejm w Augsburgu, przypuszczalnie obiecał elektorowi Saksonii, że przy tej okazji nie aresztuje Marcina Lutra, który końcem września podróżował do Augsburga, gdzie przybył 7 października. Dotarł tam bez cesarskiej eskorty, która później została mu przydzielona.

Przesłuchanie przez Tomasza Kajetana odbyło się od 12 do 14 października. Jako podstawę obowiązującą do wydania wyroku Kajetan przyjął Pismo Święte oraz prawo kościelne i domagał się od Marcina Lutra ponownego podporządkowania we wszystkich punktach nauce Kościoła. Luter wbrew temu chciał dyskutować o swoich poglądach. Kajetan powoływał się na autorytet papieski, co skłoniło Marcina Lutra do przypomnienia o apelu z 27 marca 1518 r. uniwersytetu w Paryżu (Sorbony) o zwołanie soboru. Z tego powodu legat papieski mógł w nim widzieć tylko koncyliarystę, uznającego wyższość soboru nad papieżem.

Tomasz Kajetan uznał w Augsburgu, że kościelna nauka o odpustach ustanowiona bulą „Unigenitus” (1343) nie ma wystarczającego uzasadnienia dogmatycznego, co stworzyło Marcinowi Lutrowi możliwość własnej argumentacji. 9 listopada 1518 r. Kajetan sformułował dogmatyczny wyznacznik w dekretale „Cum postquam” i ustalił, że „papież na mocy swojej władzy może odpuszczać kary za grzechy dzięki rozdzieleniu skarbu zasług Jezusa Chrystusa i świętych. Odpust za zmarłych działa w sposób wstawienniczy.”[9] Nie podał żadnego uzasadnienia tej myśli, wynikającego z Pisma Świętego czy z myśli Ojców Kościoła. Jednak to doprecyzowanie pozwoliło uznać stanowisko Lutra jako heretyckie.

Dalsze rozmowy nie przyniosły rezultatu. Marcin Luter apelował wprawdzie do papieża, żeby lepiej się poinformował, ale to nie poprawiło jego trudnego położenia. 20 października opuścił w tajemnicy Augsburg i 31 października wrócił do Wittenbergi. Aby usprawiedliwić ucieczkę z Augsburga opublikował „Acta Augustana”, co elektor niechętnie zaakceptował. 28 listopada 1518 r. Luter apelował do soboru jako instancji zwierzchniej. Wprawdzie wiedział, że ma poparcie dużej części społeczeństwa, ale w Rzymie odtąd występowano konsekwentnie przeciw niemu, ponieważ apelacją do soboru zlekceważył papieża.

Dysputa w Lipsku i sejm Rzeszy w Wormacji

Początkiem grudnia Marcin Luter zastanawiał się, czy powinien opuścić Wittenbergę, aby nie przysparzać kłopotów swojemu panu. Jednak Fryderyk Mądry kazał mu zostać. W tym czasie nastąpiło też odprężenie na linii Rzym – Saksonia, ponieważ w obliczu zbliżającej się śmierci cesarza Maksymiliana I, papież zabiegał o względy elektora, aby nie dopuścić do koronacji jego następcy Karola. Jednocześnie nuncjusz papieski Karl von Miltitz (ok. 1490–1529), który rozmawiał z Lutrem 5/6 stycznia 1519 r. w Altenburgu, donosił do Rzymu, że Marcin Luter będzie milczał, jeśli uczynią to też jego wrogowie. Wprawdzie rozważano kolejne przesłuchanie Marcina Lutra w Niemczech, ale Fryderyk Mądry sprzeciwił się temu z powodu wyborów nowego cesarza, którym został 28 czerwca 1519 r. Karol V. Wybór nowego cesarza skomplikował polityczne działania papiestwa. Jednocześnie w walce wyborczej przyszły cesarz zobowiązał się, że nie osądzi żadnego heretyka bez jego uprzedniego przesłuchania, co miało doniosłe znaczenie.

Po opublikowaniu kolejnych pism Marcin Luter stał się jeszcze bardziej znany. W kolejnych publikacjach wspierał go Filip Melanchton, który od 1518 r. był profesorem języka greckiego w Wittenberdze oraz prowadził wykłady teologiczne. W tym czasie pisma Lutra o pokucie, małżeństwie, cierpieniu Chrystusa napisane w języku niemieckim trafiały do szerokiego grona odbiorców i wzmacniały jego renomę.

Duże znaczenie teologiczne i polityczne miały rozmowy religijne w Lipsku, które odbyły się od 27 czerwca do 16 lipca 1519 r. wbrew biskupowi Merseburga, ale za zgodą księcia Jerzego Brodatego (1471–1539). W dyspucie uczestniczyli Marcin Luter, Jan Eck (1486–1543), Andreas Bodenstein (zwany Karlstadtem, 1486–1541) i Filip Melanchton. Jan Eck usiłował Marcina Lutra ukazać jako husytę, ponieważ podważał papieski prymat. Wizerunek Lutra jako husyty mógł go zdyskredytować, gdyż teren Saksonii doznał wielkich cierpień podczas wojen husyckich. Dysputa lipska stała się walką o znaczenie historii Kościoła, ponieważ Marcin Luter stwierdził, że papież dopiero od 400 lat ma teraźniejsze znaczenie (wcześniej papież był zatwierdzany przez cesarza, a nie odwrotnie). Ponieważ Jan Hus (ok. 1370–1415) skazany został przez sobór, więc i on okazał się instytucją omylną, i odtąd Luter mógł oprzeć normy Kościoła tylko i wyłącznie na Piśmie Świętym. Takie podejście przysporzyło mu wielu wrogów m.in. opiekuna i wychowawcę cesarza Karola V kardynała Adriaana Florenszoona Boeyensa (1459–1523), przyszłego papieża Hadriana VI.

Wiosną 1520 r. Jan Eck podróżował do Rzymu i domagał się kontynuacji procesu przeciwko Marcinowi Lutrowi. 15 czerwca 1520 r. wydano bullę „Exsurge Domine” (Powstań Panie), która została obwieszczona w Rzymie 24 lipca 1520 r. na drzwiach kościoła św. Piotra i placu Campo de' Fiori i nakazywała Marcinowi Lutrowi odwołanie w ciągu 60 dni 41 błędów znalezionych w jego pismach. We wrześniu Eck opublikował bullę w Miśni, Merseburgu i Brandenburgii, a początkiem października posłał ją z Lipska na uniwersytet do Wittenbergi, gdzie dotarła 10 października. Za namową nuncjusza Miltitza Marcin Luter wysłał końcem listopada list bezpośrednio do papieża Leona X, do którego dołączył pismo „Von der Freiheit eines Christenmenschen” („O wolności chrześcijanina”). 10 grudnia 1520 r. zaprosił Filipa Melanchtona i przed bramą Elstertor w Wittenberdze (obecnie tam rośnie dąb upamiętniający to wydarzenie) spalił księgi papieskie i bullę „Exsurge Domine”. W ten sposób dokonał zerwania z Kościołem katolickim. Być może była to reakcja na zarządzenie cesarza Karola V, który nakazał 28 września 1520 r. spalenie książek Lutra w Niderlandach i na zachodzie Niemiec. Pośrednictwo Miltitza nie pomogło i 3 stycznia 1521 r. ukazała się w języku łacińskim i niemieckim kolejna bulla papieska „Decet Romanum Pontificem”.

28 listopada cesarz nakazał Fryderykowi Mądremu przybycie na sejm Rzeszy w Wormacji z Lutrem, gdzie go chciał wysłuchać i zapewniał jednocześnie, zgodnie ze złożoną obietnicą podczas wyborów, że nie stanie mu się tam żadna krzywda. Jednak w wyniku bulli z 3 stycznia powstało pytanie czy można przesłuchać już ekskomunikowanego. Na rozpoczętym 27 stycznia 1521 r. sejmie nuncjusz papieski Girolamo Aleandro (1480–1542) chciał uniemożliwić ponowne przesłuchanie Marcina Lutra, gdyż było to sprzeczne z obowiązującym prawem. Papież natomiast prosił cesarza o podjęcie stosownych środków.

 

Luther in Worms auf Rt2
Marcin Luter na sejmie Rzeszy w Wormacji w 1521. Rycina z 1556 roku.
Źródło: Wikimedia Commons

 

6 marca 1521 r. cesarz Karol V wezwał Marcina Lutra do Wormacji na przesłuchanie i listem żelaznym zapewnił mu bezpieczeństwo. 2 kwietnia Luter rozpoczął podróż, w czasie której wygłaszał kazania w różnych miejscowościach. 16 kwietnia przybył do Wormacji. 17 kwietnia wystąpił przed cesarzem i sejmem Rzeszy, gdzie: „Powinien tylko odpowiadać na zadane pytania. Przytoczone zostaną mu tytuły jego pism, które ukazały się z jego nazwiskiem, i zostanie zapytany, czy je napisał i przyznaje się do nich i czy chce coś odwołać”. Luter odpowiadał najpierw po niemiecku, potem w języku łacińskim; przyznawał się do swoich książek, a w związku z ewentualnym odwołaniem czegokolwiek poprosił o czas na zastanowienie. W trakcie przesłuchania 18 kwietnia podzielił swoje książki na trzy grupy:

  1. o pobożności (te nie były krytykowane),
  2. o walce z tyranią papiestwa, z których nie może nic wycofać,
  3. o atakach na poszczególne osoby.

Pod względem treści muszą one być osądzone jedynie w kontekście Biblii. Jana Eck, zadał mu pytanie: „Czy może jednoznacznie odpowiedzieć, że odwołuje rozpowszechniane błędy?” Luter odpowiedział: „Odwołać nie mogę, chyba by mi kto z Pisma Świętego dowiódł, że błądziłem. (...) Tu stoję, inaczej nie mogę, niech mi Bóg dopomoże. Amen”.

Następnego dnia Karol V ogłosił stanom swoje stanowisko w tej kwestii, w którym stwierdził, że związany tradycją rodzinną odrzuca nauki jakiegoś mnicha. 20 kwietnia stany zatwierdziły wprawdzie oświadczenie cesarza, ale chciały dokonać dalszych przesłuchań. Cesarz zgodził 22 kwietnia na kolejne 3 dni przesłuchań. Jednak Luter nie odwołał swojej nauki i 26 kwietnia wyruszył z grupą towarzyszy w drogę powrotną do Wittenbergi. Gdy 2 maja dotarli do Eisenach postanowił odwiedzić krewnych w Möhra. Teraz miał tylko przy sobie Petzensteinera i Nikolausa von Amsdorfa (1483–1565). 4 maja znaleźli się koło zamku Altenstein, gdzie napadła na nich grupa uzbrojonych rycerzy. Petzensteiner i Nikolausa von Amsdorfa uciekli, a Marcin Luter został uprowadzony i wieczorem dotarł na zamek w Wartburgu.

26 maja cesarz Karol V ogłosił edykt wormacki, zgodnie z którym:

  1. Marcin Luter skazany jest na banicję i w związku z tym każdy może go bezkarnie zabić, a książki jego należy spalić,
  2. własność jego zwolenników zostanie skonfiskowana,
  3. czytanie i rozpowszechnianie jego pism jest zabronione,
  4. zabronione jest udzielanie pomocy i schronienia Marcinowi Lutrowi.

Kto zlekceważyłby ten edykt musiałby liczyć się z cesarzem jako zbrojnym ramieniem Kościoła. Jednak wydana przez cesarza banicja Rzeszy (niem. Reichsacht) nie była respektowana na terenie Saksonii, a sam cesarz w obliczu walki o władzę w Hiszpanii nie chciał ryzykować konfliktu z potężnym księciem Rzeszy. W związku z tym Fryderyk Mądry jeszcze przed wyjazdem z Wormacji ustalił z cesarzem, że nie zostanie mu wysłany żaden oficjalny egzemplarz edyktu, aby nie musiał respektować postanowienia cesarza. Fakt ten uratował Marcina Lutra.

Pobyt na zamku w Wartburgu

Na zamku w Wartburgu Marcin Luter zrzucił mnisie szaty i stał się rycerzem jako „Junker Jörg“. O jego przybyciu wiedział tylko kasztelan zamku. Wprawdzie nuncjusz papieski Girolamo Aleandro natychmiast przypuszczał, że w zniknięciu Marcina Lutra maczał palce elektor Fryderyk, ale nie mógł nic zrobić.

Czas spędzony na zamku w Wartburgu Reformator wykorzystywał do dalszej pracy. Utrzymywał kontakt z Filipem Melanchtonem i Spalatinem. Wśród jego dzieł powstałych tutaj były pisma łacińskie i niemieckie, broszury, krótkie traktaty oraz pisma polemiczne opatrzone często rysunkami. Dużą popularność uzyskała rozprawa „O ślubach zakonnych” („De votis monasticis iudicium”) i „Postylla”, która miała pomagać kaznodziejom w prawidłowym wyjaśnianiu Ewangelii. Jednak głównym dziełem tego okresu było przetłumaczenie Nowego Testamentu na język niemiecki.

W niewiarygodnie krótkim czasie, bo w około 11 tygodni ukończył tą pracę i już we wrześniu 1522 r. ukazało się pierwsze wydanie. Podstawą jego tłumaczenia było drugie wydanie greckiego tekstu Nowego Testamentu Erazma z Rotterdamu z 1519 roku. W następnych latach przetłumaczył także Stary Testament na język niemiecki, w czym wspierali go jego koledzy wittenberscy Jan Bugenhagen, Justus Jonas, Creuziger, Georg Roerer, a przede wszystkim Matthäus Aurogallus (ok. 1490–1543) i Filip Melanchton. W 1534 r. ukończone było tłumaczenie całej Biblii, za które nie otrzymał żadnego honorarium, podobnie jak za inne książki.

W czasie pobytu na zamku w Wartburgu rozpoczęły się istotne zmiany w Wittenberdze. Z powodu powstałych niepokojów społecznych udał się tam incognito w grudniu 1521 roku. Pod wpływem Andreasa Bodensteina zwanego Karlstadtem zaczęto usuwać z kościołów wizerunki świętych, krucyfiksy i inne elementy. Marcin Luter zamieszkał u Filipa Melanchtona, ale wkrótce zaczęły się rozchodzić pogłoski o jego bytności w mieście i musiał wrócić na zamek w Wartburgu. W czasie tej wizyty Lukas Cranach Starszy namalował jego portret jako Junkra Jörga. Gdy niepokoje nie ustawały, Luter, wbrew woli Fryderyka Mądrego, postanowił 1 marca 1522 r. wrócić do Wittenbergi i w liście z 5 marca 1522 r. do swojego suwerena wziął na siebie całą odpowiedzialność za zaistniałe wydarzenie.

Początek reform

Po przybyciu do miasta 6 marca 1522 r. ponownie założył mnisi habit i zamieszkał w klasztorze. Od 9 marca wygłaszał codziennie kazania w kościele miejskim (Stadtkirche), którymi udało się mu zakończyć zamieszki i skierował Reformację na drogę właściwych reform, które nie były efektem przemocy czy też emocji. W kazaniach tych zajął stanowisko wobec wprowadzonych dotychczas reform takich jak: zniesienie mszy łacińskiej i spowiedzi usznej, małżeństwa duchownych, zniesienia postu, usuwania obrazów religijnych i udzielania na życzenie spowiedzi pod dwoma postaciami. Uważał je za słuszne jako owoc swojej własnej myśli. Już końcem 1521 r. wygłosił kazanie „Eine treue Vermahnung zu allen Christen, sich zu hüten vor Aufruhr und Empörung”, w którym napominał, że „Kto wkroczy na drogę przemocy, szkodzi Ewangelii i utrudnia dzieło Boga” (druk 1522). Karlstadt i jego zwolennicy, którzy odrzucali chrzest dzieci, nie dali się jednak odwieść od swoich idei, i odrzucali stanowisko Lutra.

Teraz Marcin Luter poświęcił się reformie mszy, finansów kościelnych, ale także podstawowym problemom teologicznym i politycznym. Od 1522 r. msza prowadzona była w języku niemieckim, a od 1525 r. zaczął pracować nad nową liturgią niemiecką. W kwestiach liturgii doradcą jego był kantor i kompozytor Johann Walter (1496–1570). W czasie Świąt Bożego Narodzenia w 1525 r. został wprowadzony nowy porządek nabożeństwa i Msza niemiecka, która prowadzona była w języku niemieckim, przez co była bardziej zrozumiała dla większości społeczeństwa. Luter stworzył na potrzeby nabożeństwa i liturgii nowe pieśni z własnymi melodiami, zrezygnował z pewnych elementów dawnej mszy (np. „Gloria in excelsis”). Wprawdzie w porządku nabożeństwa Marcina Lutra nie zostały wymienione pieśni, ale nie oznacza to, że ich nie śpiewano. W jego pismach i jemu współczesnych udokumentowane jest, że zbór śpiewał pieśni przed i po kazaniu oraz podczas i po udzielaniu Wieczerzy Pańskiej. Przebieg Mszy niemieckiej: pieśń wprowadzająca lub introit, Kyrie eleison, kolekta, epistoła (Listy apostolskie), śpiewanie psalmu między czytaniem Biblii (obecnie pieśń śpiewana przez zbór), czytanie Ewangelii, Wyznanie wiary jako pieśń, kazanie, Ojcze nasz i przygotowanie do Komunii Świętej, konsekracja chleba, podniesienie, rozdzielenie chleba, do tego niemiecki Sanctus i/lub inne pieśni, konsekracja kielicha, podniesienie, rozdzielenie wina, do tego niemiecki Agnus Dei i /lub inne pieśni, modlitwa dziękczynna, błogosławieństwo. Od 1524 r. nie odbywały się już w Wittenberdze procesje z okazji Bożego Ciała. Od początku 1523 r. udzielał wszystkim członkom zboru Komunii Świętej pod dwoma postaciami. Wygłaszał także kazania w innych miastach m.in. w kwietniu i maju 1522 r. w Borna, Altenburgu, Zwickau i Torgau (Torgawa). Uważał wybór księdza za prawo zboru.

Końcem maja 1522 r. wydał „Modlitewnik”, który cieszył się wielkim powodzeniem. Za życia Lutra ukazało się 35 jego wydań. Książka zawierała interpretację Dziesięciu przykazań, Wierzę w Boga, Ojcze nasz i Bądź pozdrowiona Maryjo. „Modlitewnik” ten miał zastąpić dotychczasowe „Zwierciadło spowiednie” („Beichtspiegel”) i modlitewnik.

W celu zapewnienia odpowiedniego wprowadzania reform odbywał od 1526 r. na zlecenie elektora liczne wizytacje w parafiach. Zauważył, że kazanie Ewangelii w niektórych parafiach było nierozważne i prowadziło do nieograniczonej wolności. Aby sytuację tą zmienić Filip Melanchton napisał pismo „Articuli de quibus egerunt per visitatores”, do którego Luter zredagował wstęp. W piśmie tym domagali się, głoszenia kazań o pokucie, które muszą zawierać treści o odpuszczeniu grzechów. Przeciwny temu był Johannes Agricola, który twierdził, że dla chrześcijanina jako środek rozbudzenia pokuty nie stanowi zakon Starego Testamentu, lecz konieczna do tego jest tylko Ewangelia. Te dwa rozbieżne stanowiska doprowadziły do pierwszego rozłamu w gronie reformatorów. Zorganizowane w tej kwestii colloquium w Torgawie (26–29 listopada 1527 r.) nie przyniosło kompromisu.

Aby wesprzeć księży w ich pracy Marcin Luter napisał „Postyllę” i „Duży” i „Mały katechizm” (1529). Ten ostatni do nauczania i do użytku domowego, aby ojciec rodziny mógł odpowiadać na pytania, a pierwszy jako lektura dla księży, ale także dla rodziców i dorosłych. „Mały katechizm” używany jest częściowo do dzisiaj.

Stanowisko Marcina Lutra w wojnie chłopskiej

Od końca XV w. coraz częstsze były w Niemczech bunty chłopów i ubożejącego rycerstwa, na czele którego w 1521 r. stanął Franz von Sickingen (1481–1523), który dążył do odebrania majątku wyższemu duchowieństwu. Za pośrednictwem Ulricha von Huttena (1488–1523) poznał Sickingen pisma Reformatora i próbował go pozyskać do swojego ruchu. Po nieudanej próbie sekularyzacji arcybiskupstwa Trewiru w 1522 r. Sickingen został ogłoszony banitą, a rok później zginął w walce z wojskami biskupów.

W tym okresie wielu z przywódców ruchu powstańczego zaczęło odwoływać się do pisma Marcina Lutra „O wolności chrześcijanina” i jego postulatu o powszechnym kapłaństwie wiernych. Najradykalniejszym z nich był Thomas Müntzer (ok. 1490–1525), który głosił doktrynę o działaniu Słowa Bożego w sercu człowieka poprzez rodzaj wewnętrznego oświecenia. Już w czerwcu 1524 r. pierwsze powstania chłopskie miały miejsce na południu Niemiec, w okolicach Norymbergi i Erfurtu. Na początku 1525 r. spotkali się w Memmingen przywódcy najważniejszych grup powstańczych. Sformułowany przez nich w marcu 1525 r. manifest „12 artykułów chłopstwa w Szwabii” („12 Artikel der Bauernschaft in Schwaben”) zawierał wyważone postulaty wolnościowe m.in. takie jak prawo wyboru księży oraz zmniejszenie obciążeń pańszczyźnianych i przywrócenie ich do stanu poprzedniego. W artykule 3 i 12 odwoływali się do Pisma Świętego. W artykule 3 żądali uznania ich za ludzi wolnych, ponieważ „Chrystus wszystkich nas krwią swoją zbawił i odkupił(…). Stąd wynika wedle Pisma Świętego, że jesteśmy wolnymi.” W artykule 12 stwierdzili podobnie jak Luter na sejmie w Wormacji, że jeśli zostanie im udowodnione na podstawie Pisma Świętego, że w którymś z artykułów się mylą „to nie będą się przy nim upierać”.

W wydrukowanym przed 6 maja 1525 r. „Wezwaniu do pokoju” („Ermahnung zum Frieden”) Marcin Luter uznał słuszność postulatów chłopskich i wezwał władców do ich przyjęcia, ale też upominał powstańców, że nie powinni sami szukać sprawiedliwości, ponieważ „nikt nie może być swoim własnym sędzią”. Jednocześnie stwierdził, że nie należny swobód społecznych wywodzić z wolności chrześcijanina i łączyć roszczeń chłopskich ze Słowem Bożym. Podobnie jak w innych pismach krytykował używanie Ewangelii do celów politycznych. Próbował też podczas podróży po Turyngii wpłynąć na powstańców głoszonymi kazaniami, ale uznał, że tutaj siła jego słowa zawiodła.

Stanowisko jego uległo zmianie po rzezi w Weinsbergu, kiedy w Wielkanoc 16 kwietnia 1525 r. ok. 6 000 powstańców zdobyło zamek i bestialsko zamordowało (pędzenie przez rózgi) hrabiego Ludwiga von Helfensteina, zięcia cesarza Maksymiliana I. Reakcją Reformatora na to wydarzenie było pismo z 6 maja 1525 r. „Przeciw morderczym i zbójeckim bandom chłopskim” („Wider die Mordischen und Reuberischen Rotten der Bawren”), w którym powstańców określił jako dzieło diabła i wzywał książąt do stłumienia rebelii chłopskiej siłą. Słowa te wzbudziły krytykę, która nie umilkła nawet kiedy początkiem czerwca w „Liście o twardej książeczce przeciw chłopom” („Sendbrief von dem harten Büchlein wider die Bauern”) wyraźnie zaznaczył, że jego stanowisko przeciw chłopom nie ma fundamentu w podporządkowaniu książętom, lecz w stanięciu po stronie boskiego porządku i sprawiedliwości, której przedstawicielami powinni być książęta. Ta postawa Lutra miała niebagatelne znaczenie dla dalszego przebiegu Reformacji. Zapobiegła utożsamianiu Reformacji z ruchem rewolucyjnym skierowanym przeciw władzy, co spowodowałoby jej niechęć i negatywne nastawienie wobec wprowadzanych reform. Doświadczenie te skłoniły też Marcina Lutra do rezygnacji z Reformacji oddolnej na rzecz organizacji kościelnej opartej na władzy książęcej.

15 maja 1525 r. powstańcy zostali pokonani w bitwie pod Frankenhausen w Turyngii przez wojska Związku Szwabskiego pod wodzą Georga Truchsess von Waldburg-Zeila, a Thomas Müntzer został pojmany i po torturach ścięty. Podobny los spotkał innych przywódców powstania, wsie z których się wywodzili spalono i nałożono jeszcze większe obciążenia. Do września 1525 r. zakończono działania wojenne.

Ślub z Katarzyną von Bora

„patrz artykuł Katarzyna von Bora”

13 czerwca 1525 r. Marcin Luter w klasztorze augustianów poślubił byłą zakonnicę Katarzynę von Bora. Świadkami tego wydarzenia byli Jan Bugenhagen, Justus Jonas (1493–1555), Johan Apel (1486–1536) i Lucas Cranach Starszy z małżonką. W ówczesnych rodzinach mieszczańskich przyjęte było, że ślub odbywał się we własnym domu, a nie w kościele. Z tego też powodu klasztor Schwarze stał się w tym wypadku domem weselnym. W ten sposób oboje złamali złożone ślubowanie czystości, co zszokowało nie tylko jego wrogów, lecz także niektórych przyjaciół m.in. Filipa Melanchtona, który skrytykował ten krok Lutra w liście do Joachima Camerariusa Starszego (1500–1574)[10]. Uroczystości weselne z udziałem zaproszonych gości miały miejsce 27 czerwca. Zaproszeni zostali także rodzice Marcina Lutra, aby doszło do pojednania z ojcem.

Małżonkowie nie dysponowali żadnym lub tylko bardzo małym majątkiem. Jednak prezenty ślubne stworzyły podstawę ich przyszłego wspólnego domu. Od miasta Luter otrzymał 20 srebrnych guldenów, od kardynała Albrechta von Brandenburg (1490–1545) 20 guldenów, a elektor Jan Stały (1468–1532) podarował mu były klasztor augustianów jako mieszkanie i podniósł pensję profesorską do 200 guldenów. Zgodnie z ówczesnym zwyczajem, profesor w gospodarstwie domowym prowadził bursę, czym zajęła się Katarzyna. Dzięki małżeństwu Marcin Luter mógł poświęcić się dalszemu reformowaniu Kościoła i nauczaniu, gdyż Katarzyna prowadziła odtąd dom, w którym przebywało zawsze wielu gości i przyjaciół.

Katarzyna i Marcin Luter mieli trzy córki i trzech synów:

  • Johannes (ur. 7 czerwca 1526 w Wittenberdze, zm. 27 października 1575 w Królewcu),
  • Elisabeth (ur. 10 grudnia 1527 w Wittenberdze, zm. 3 sierpnia 1528 w Wittenberdze),
  • Magdalena (ur. 4 maja 1529 w Wittenberdze, zm. 20 września 1542 w Eisleben),
  • Martin (ur. 9 listopada 1531 w Wittenberdze, zm. 2 marca 1565 w Wachsdorf (),
  • Paul Luther (lekarz) (ur. 28 stycznia 1533 w Wittenberdze, zm. 8 marca 1593 w Lipsku),
  • Margarete von Kunheim (ur. 17 grudnia 1534 in Wittenberdze, zm. w 1570 w Morągu).

Marcin Luter uważał, że ascetyczne życie w klasztorze nie ma jakiegokolwiek osadzenia w Piśmie Świętym, o czym zresztą też pisał. Nie był też pierwszym mnichem, który zawarł związek małżeński. Odrzucał średniowieczną zasadę, według której ceniona była tylko „rodzina Boża”, czyli życie w zakonie, gdzie opat był ojcem, przeorysza matką, a mnisi i mniszki braćmi i siostrami. Typowe życie rodzinne było uważane za najniższą formę życia społecznego, czego dowodem był fakt, że gdy matka zmarła podczas porodu, bywała pogrzebana w specjalnie wydzielonym kącie cmentarza nie cieszącym się szacunkiem. Luter natomiast w rodzinie znalazł realizację myśli Bożej i wyraz prawdziwej pobożności. Tematyce małżeńskiej poświęcił wiele pism m.in. „Mowa o stanie małżeńskim” (1519), „O życiu małżeńskim” (1522), „Komentarz do 7 rozdziału Pierwszego Listu do Koryntian” (1523), „Książeczka zaślubin” (1529) i „O sprawach małżeńskich” (1530)[11].

O swoim małżeństwie tak pisał:

"Nie chciałbym oddać mojej Kasi za całą Francję ani za Wenecję; najpierw dlatego, że Bóg mi ją podarował i mnie ją oddał; po drugie dlatego, że jestem przeświadczony, że inne kobiety mają więcej wad, niż moja Kasia (chociaż ona też niektóre posiada, przewyższają je jej wielkie cnoty); po trzecie dlatego, iż ona strzeże wiary małżeńskiego stanu, tzn. broni wierności i czci małżeńskiej. Tak powinna również każda kobieta myśleć o mężu. (...) Dzięki łasce Bożej moim udziałem stało się nad wszelką miarę szczęśliwe małżeństwo. Mam wierną niewiastę według słów Salomona: serce jej męża może jej zaufać. Ona mnie nie psuje. Nie ma nic najnaturalniejszego i nic bardziej człowiekowi wrodzonego, niż małżeństwo: jest ono najsłodszym i najbardziej nieskalanym życiem, ponad wszelkim celibatem. Lecz jeżeli się nim źle szafuje, staje się ono piekłem" (Mąż Katarzyny von Bora-Luter - Marcin)[12].

Spór o Komunię Świętą i dysputa religijna w Marburgu

Szwajcarski reformator Huldrych Zwingli zgodził się w 1523 r. z nauką Marcina Lutra na temat Wieczerzy Pańskiej. Potem jednak uznał, że Wieczerza Pańska jest tylko symbolicznym świętem podziękowania i wyznania zboru. Stanowisko Huldrycha Zwingli zainteresowało strasburskich reformatorów Marcina Bucera i Wolfganga Capito, którzy w grudniu 1524 r. zwrócili się do Marcina Lutra o wypowiedź w tej sprawie. Powstały spór o zrozumienie Komunii Świętej ciągnął się latami. Z przyczyn politycznych landgraf Hesji Filip Wielkoduszny dążył do przezwyciężenia konfliktu teologicznego. 19 kwietnia 1529 r. spotkało się w czasie sejmu Rzeszy w mieście Spira (Speyer) sześciu książąt i przedstawiciele 14 miast Rzeszy jako reprezentanci mniejszości protestanckiej w proteście przeciw nałożeniu banicji Rzeszy (Reichsacht) na Marcina Lutra, jak również domagali się uznania jego pism i nauki, aby umożliwić rozpowszechnianie się wiary ewangelickiej. Jednak starania ich nie przyniosły oczekiwanego efektu i edykt wormacki został wprowadzony w życie. Landgraf Filip Wielkoduszny usiłował stworzyć wielką koalicję antyhabsburską z Szwajcarią, Wenecją i Francją, aby wzmocnić ich wagę polityczną. W tym celu musiało dojść wcześniej do porozumienie teologicznego między niemieckimi i szwajcarskimi reformatorami, a przede wszystkim między Marcinem Lutrem a Huldrychem Zwingli.

Latem 1529 r. z inicjatywy margrabiego Ansbachu Jerzego Hohenzollerna Luter i Melanchton napisali Artykuły szwabskie (Artykuły z Schwabach) jako wspólne wyznanie wiary dla przyszłego związku militarnego protestanckich miast i księstw. Z tym tekstem wyznania wiary teolodzy z Wittenbergi udali się do Marburga, gdzie od 1 do 3 października 1529 r. miała miejsce dysputa teologiczna. Do delegacji z Wittenbergi należeli: Marcin Luter, Filip Melanchton, Justus Jonas, Kaspar Cruciger i Georg Rörer. W Gocie przyłączył się do nich Friedrich Myconius i w Eisenach Justus Menius. Stronę szwajcarską reprezentowali: Huldrych Zwingli, Jan Oekolampad, Marcin Bucer i Caspar Hedio. 2 października przybyli tam także Andreas Osiander i Johannes Brenz oraz z Augsburga Stephan Agricola.

2 października Luter wyjaśnił, że słowa „To jest Ciało moje” należy rozumieć literalnie. Jan Oekolampad zacytował w odpowiedzi fragment Ewangelii św. Jana z rozdziału 6, że ciało Chrystusa musi być spożywane duchowo. Luter przyznał, że taki duchowy posiłek jest dany, ale nie odstąpił od dosłownego rozumienia ustanowionych słów, że Chrystus jest niewidzialny w Wieczerzy Pańskiej. W następnej turze dysputy Oekolampad przytoczył argument, że po zmartwychwstaniu Chrystus wywyższony został przez Boga i siedzi po jego prawicy, zatem nie może przebywać w dwóch miejscach jednocześnie. Zwingli dokończył tą myśl: Chrystus ma teraz postać duchową a nie ludzką. Luter na te słowa usunął obrus ze stołu i zobaczyli napisane kredą na stole słowa „Hoc est corpus meum” (To jest Ciało moje). Na Zwinglim nie zrobiło to żadnego wrażenia, ale nie mógł zrozumieć dlaczego teolodzy z Wittenbergi upierali się przy tym.[13]

4 października został spisany protokół zwany Artykułami z Marburga, zawierający 15 artykułów. We wszystkich punktach dysputanci uzgodnili wspólne stanowisko, z tym że w artykule 15 stwierdzili, że chleb i wino rozdzielane będą wśród wszystkich uczestników Komunii Świętej, i że „Sakrament jest prawdziwym Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa”. Pozostał jednak punkt sporny „czy prawdziwe Ciało i Krew są żywe w chlebie i winie”. Ta kontrowersja stała się przyczyną rozpadu protestantyzmu na luteran i reformowanych.

Ostatnie lata życia

Pomnik Marcina Lutra w Bielsku-Białej

Pomnik Marcina Lutra w Bielsku-Białej.

W obliczu nadciągającej wojny z Turcją Karol V zwołał w 1530 r. sejm Rzeszy w Augsburgu. Tam zostało odczytane 25 czerwca 1530 r. Wyznanie augsburskie (Konfesja augsburska, łac. Confessio Augustana), sformułowane przez Filipa Melanchtona na podstawie Artykułów torgawskich i szwabachskich (szwabskich) jako wyznanie luterańskich książąt i miast.

W święta Bożego Narodzenia w 1534 r. Filip Wielkoduszny zorganizował w Kassel kolejne spotkanie reformatorów. Melanchton i Bucer zgodzili się końcem grudnia na formułę, że podczas Wieczerzy Pańskiej istotnie i prawdziwie są przyjmowane Ciało i Krew Jezusa Chrystusa. Marcin Luter wyraził w styczniu 1535 r. zgodę na takie sformułowanie i zaproponował wspólne spotkanie w jednym z miast Saksonii. Elektor Jan Fryderyk chciał je zorganizować w Eisenach, ale z powodu choroby Lutra odbyło się ono od 21 do 28 maja 1536 r. w domu Marcina Lutra w Wittenberdze. 26 maja przyjęto Zgodę wittenberską ( Formula Concordiae Lutheri et Buceri), która miała przezwyciężyć różnice między teologami wittenberskimi skupionymi wokół Marcina Lutra a przedstawicielami Szwajcarii i tak zwanej „górnoniemieckiej” Reformacji w kwestii pojmowania Komunii Świętej. W kolejnych dniach poruszano kwestie chrztu, spowiedzi, szkolnictwa i reformy władz zwierzchnich Kościoła. 27 maja rozważano wyznanie Szwajcarów. Z powodu wynikłych niejasności ich przystąpienie do Zgody pozostawiono do dalszych negocjacji. 28 maja podpisano Zgodę wittenberską, do której przystąpiły górnoniemieckie miasta. Późniejsze próby przystąpienia do niej szwajcarskich kantonów ewangelickich nie powiodły się z powodu sprzeciwu następcy Zwingliego, przywódcy zuryskiej Reformacji Heinricha Bullingera (1504–1575).

Papież Paweł III ogłosił 2 czerwca 1536 r. zwołanie soboru w Mantui, w który miał wziąć udział też Marcin Luter. Jednak jego stan zdrowia ulegał dalszemu pogorszeniu, co spowodowało, że końcem 1536 r. elektor poprosił go o spisanie teologicznego testamentu (Artykuły wiary z biblijnym uzasadnieniem). Główną uwagę w tym piśmie Luter poświęcił nauce o usprawiedliwieniu. Zwrócił też uwagę, że papież nie może być głową chrześcijaństwa na mocy boskiego prawa, ani nie jest wskazany, aby przyjąć go jako głowę ziemskiego porządku. Gdy 18 i 19 grudnia pojawiły się koleje problemy sercowe, drugą część tego dokumentu w krótkiej formie podyktował.

W czasie spotkania Lutra z innymi teologami wittenberskimi jak Agricola, Spalatin i Amsdorff dołączono dalsze artykuły (przeciwko powołaniu świętych). Zmiany zaproponowane przez Filipa Melanchtona Luter nie uwzględnił. Członkowie spotkania podpisali pismo z własnymi uwagami i 3 stycznia 1537 r. Marcin Luter przesłał dokument do księcia. Jan Fryderyk chciał dokument przedstawić jako saksońskie pismo wyznaniowe na konwencie w Schmalkalden, który miał się rozpocząć 7 lutego 1537 roku.

Luter uważał, że protestanci powinni wysłać swoich reprezentantów na sobór w Mantui, ale uczestnicy zgromadzenia w Schmalkalden odrzucili tą propozycję. Zredagowane przez Marcina Lutra artykuły rodziły wiele potencjalnych konfliktów, z tego też powodu nie mogły był zastosowane jako porady teologiczne. Melanchthon napisał dodatek o prymacie papieża i jurysdykcji biskupów, który został dodany do Wyznania augsburskiego. Kamica nerkowa spowodowała, że Marcin Luter sporadycznie brał udział w dalszych rozmowach.

W styczniu 1546 r. Marcin Luter podróżował do Eisleben, aby pomóc rozwiązać wewnętrzny spór o spadek rodziny hrabiowskiej von Mansfeld. Marcin Luter zmarł 18 lutego 1546 r. w Eisleben.

Literatura


  • Richard Friedenthal: „Marcin Luter. Jego życie i czasy”. Tłum. Czesław Tarnogórski. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1991, seria: Biografie Sławnych Ludzi. ISBN 83-06-01897-4.
  • Franz Lau: „Marcin Luter.” Tłum. biskup Janusz Narzyński. Warszawa: Zwiastun, 1966. OCLC 233460468.
  • Julius Köstlin: Luther, Martin w Allgemeine Deutsche Biographie (ADB). Tom 19, Duncker & Humblot, Leipzig 1884, s. 660–692.
  • Gerhard Müller: Luther, Martin w Neue Deutsche Biographie (NDB). Tom 15, Duncker & Humblot, Berlin 1987, ISBN 3-428-00196-6, s. 549–561 (online).
  • Manfred Schulze: „Luther, Martin” w Biographisch-Bibliographisches Kirchenlexikon (BBKL). Tom 5, Bautz, Herzberg 1993, ISBN 3-88309-043-3, sp. 447–482.
  • Martin Brecht: „Martin Luther”, tom 1, Stuttgart 1983, tom 2 1986.

Linki


  • 95 tez na stronie Luteranie.pl.

Przypisy


  1. Bernd Moeller, Karl Stackmann: Luder – Luther – Eleutherius. Erwägungen zu Luthers Namen. Vandenhoeck & Ruprecht, Göttingen 1981.
  2. Jens Bulisch: Wie alt ist Martin Luther geworden? Zum Geburtsjahr 1482 oder 1484. In: Albrecht Beutel (Hrsg.): Lutherjahrbuch, tom 77, 2010, s. 29-39, tutaj s. 33 i 37.
  3. Volker Leppin: „Luther – Reformator mit mystischen Wurzeln.” (Fragment z „Die fremde Reformation”, München 2016, PDF); Hartmut Rosenau: „Von der Freiheit eines Christenmenschen: Grundzüge und Aktualität reformatorischer Theologie.” LIT Verlag, Münster 2017, ISBN 3-643-13606-4, s. 54; Berndt Hamm: „Der frühe Luther: Etappen reformatorischer Neuorientierung.” Mohr Siebeck, Heidelberg 2010, ISBN 3-16-150604-9, s. 242.
  4. Lyndal Roper: „Der Mensch Martin Luther – Die Biographie.” S. Fischer, Frankfurt am Main 2016, ISBN 978-3-10-066088-6, s. 110.
  5. Martin Brecht: „Martin Luther”, tom 1, Stuttgart 1983, s. 179-181.
  6. Martin Brecht: „Martin Luther”, tom 1, Stuttgart 1983, s. 182.
  7. Sascha Salatowsky: „De Anima”. B.R. Grüner, John Benjamins Publishing, Amsterdam/Philadelphia 2006, ISBN 978-9-0603-2374-8, s. 39 f.
  8. Martin Brecht: „Martin Luther”, tom 1, Stuttgart 1983, s. 215.
  9. Rolf Decot: „Geschichte der Reformation in Deutschland.” Herder, Freiburg 2015, ISBN 978-3-451-31190-1, s. 81.
  10. Martin Brecht: „Martin Luther”, tom 2. Stuttgart 1986, s. 197.
  11. Luter o rodzinie i w rodzinie.
  12. [Katarzyna Luter z domu von Bora].
  13. Martin Brecht: „Martin Luther”, tom 2, Stuttgart 1986, s. 319-321.