Johann Joachim Winckelmann

Johann Joachim Winckelmann (ur. 9 grudnia 1717 roku w Stendal, zm. 8 czerwca 1768 roku w Trieście) - niemiecki archeolog, bibliotekarz i krytyk sztuki. (wyznania ewangelickiego, od 11 lipca 1754 roku katolickiego)

Johann Joachim Winckelmann (Raphael Mengs after 1755)
Johann Joachim Winckelmann. Autor: Raphael Mengs, po 1755).
Źródło: Wikimedia Commons

Genealogia

Ojciec Martin Winckelmann, szewc (dokładnie łaciarz obuwia); matka  Anna Maria z domu Meyer; - kawaler.

Życiorys

Dzieciństwo i młodość

Winckelmann uczęszczał do szkoły łacińskiej w rodzinnej miejscowości. Jego rodzice byli bardzo biedni i nie było ich stać na kształcenie syna. Do swojego domu przyjął go oślepły rektor szkoły łacińskiej Esaias Wilhelm Tappert, który powierzył mu nadzór nad szkolną biblioteką. Ukończył tu szkołę miejską i szkołę łacińską. Następnym jego celem stał się Berlin, do którego przybył pieszo, a w marcu 1735 roku został przyjęty jako uczeń do gimnazjum Kölnische Gymnasium. Za naukę i opiekę nad dziećmi rektora Bake otrzymał mieszkanie i wyżywienie. Jednak gimnazjum to nie spełniało jego oczekiwań i już wkrótce opuścił Berlin. Jego dążenie do poznania literatury greckiej skierowało go do Hamburga, gdzie była sławna biblioteka. W listopadzie 1736 roku wstąpił do gimnazjum Altstädtische Gymnasium w Salzwedel. W 1737 roku wrócił do Stendal, gdzie pracował jako prefekt chóru szkolnego i prywatny nauczyciel. Zarobione pieniądze pozwoliły mu rozpocząć studia.

Studia

W kwietniu 1738 roku rozpoczął studiowanie teologii i filozofii na uniwersytecie w Halle (Saale). Duży wpływ na niego wywarł jego nauczyciel logiki i estetyki, profesor Alexander Gottlieb Baumgarten. W lutym 1740 roku zrezygnował ze studiów i objął posadę prywatnego nauczyciela u rodziny Grolmann w Osterburgu koło Stendal. Przejściowo pracował przy uporządkowaniu biblioteki kanclerza uniwersytetu Johanna Petera von Ludewiga.

Ponownie zrodziła się w nim chęć studiowania i początkiem 1741 roku udał się do Jeny, gdzie rozpoczął studia medyczne i przyrodnicze. W tym samym roku postanowił przerwać studia i odbyć „podróż akademicką“, której m.in. celem miał być Paryż i odkrywanie śladów Juliusza Cezara w Galii. Rozpoczętą w jesieni podróż przerwał z powodu braku środków finansowych już w Fuldzie.

Praca 1742 – 1748

Od lata 1742 do wiosny 1743 roku pracował jako guwerner u urzędnika Lamprechta w Hadmersleben koło Halberstadt. Od 16 kwietnia 1743 roku do 1748 roku był konrektorem w szkole łacińskiej w Seehausen. Uczył tam języki hebrajski, grecki i łaciński oraz geometrii i logiki. Ponieważ jego uczniom brakowało książek w języku greckim, a ponadto były bardzo drogie, to zrobił dla nich ich rękopisy. O tym okresie życia tak napisał w 1757 roku:
„Gdy niekiedy ponownie myślę o tym okresie, to dziwi mnie, że tak długo mogłem zginać kark pod tym ciężarem“
W tym okresie miał do swojej dyspozycji tylko czas po pracy. Pracował wtedy do północy, gasił lampę, często spał na krześle przy stole, aby o 4 rano się obudzić i pracować do 6 rano, po czym udawał się do szkoły na swoje zajęcia.

Bibliotekarz

Po śmierci ojca w 1748 roku zrezygnował z posady nauczyciela. W lecie tego samego roku otrzymał posadę u grafa Heinricha von Bünau w Nöthnitz koło Drezna w jego bibliotece liczącej ponad 40.000 tomów. Biblioteka grafa znana była daleko poza Dreznem.
17 września 1754 roku zwolnił się z pracy w Nöthnitz i zamieszkał najpierw u swego przyjaciela malarza Adama Friedricha Oesera w Dreźnie na ulicy Königstraße 17 (dzisiaj 10), aby uczyć się u niego rysunku, podobnie jak Johann Wolfgang von Goethe. Winckelmann wypowiadał się o swoim nowym nauczycielu, że „jest on jedynym jego przyjacielem i takim pozostanie”, że nauczył się od niego „widzieć” i korzystając z jego wielkiego doświadczenia oceniać dzieła sztuki, doceniać ich piękno i braki. Dzięki znajomości rysunku mógłby przyjąć propozycję Archinto i wejść w służbę u różnych kardynałów w Rzymie. W tym czasie poznał także Christiana Wilhelma Ernsta Dietricha, Christiana Ludwiga von Hagedorna, Christiana Gottloba Heyne, Philippa Daniela Lipperta. Czy poprzez Lipperta poznał także filologa klasycznego i archeologa Johanna Friedricha Christa, trudno dzisiaj jednoznacznie stwierdzić, ale wiadomo, że Winckelmann często podróżował do Lipska, gdzie w/w wymieniony pracował.
Jego protektorem był również król polski i elektor saski August III Sas.

Konwersja na katolicyzm

Odwiedzał ją między innymi nuncjusz papieski przy dworze saksońskim, Alberico Archinto, który oczarowany Winckelmannem zaproponował mu stanowisko bibliotekarza w Rzymie. Warunkiem wstępnym była oczywiście konwersja na katolicyzm, co było warunkiem beztroskiego pobytu w Rzymie (stare rozporządzenie Justyna I, 509 rok). Kardynał, dobry znawca ludzi przejrzał Winckelmanna i spodziewając się wiele po nim jako uczonym dążył, do tego aby ten przestąpił na katolicyzm i mógłby się Winckelmannem chwalić w Rzymie, jako produktem swej sztuki perswazji. Zabiegi Archinto o Winckelmanna rozpoczęły się w 1751 roku. 11 lipca 1754 roku skuszony obietnicami i pokusami Winckelmann przestąpił na katolicyzm w obecności jezuity Raucha (spowiednika króla Polski) w kaplicy nuncjusza papieskiego w Dreźnie.
Dzięki Archinto otrzymał Winckelmann także stypendium od królewicza polskiego, Fryderyka Krystiana Wettyna, któremu później w listach opisywał podróże do Włoch.
Goethe w swojej charakterystyce Winckelmanna tak uzasadniał jego postępowanie:
„Dwór drezdeński przyznawał się do Kościoła rzymskiego i nie istniała prawie żadna inna droga do życzliwości i łaski niż przez spowiedników i inne duchowne osoby. Przykład księcia silnie oddziaływał dookoła i wzywał każdego obywatela miasta do podobnych działań, które w kręgu osób nie pracujących zawodowo są jednakże dozwolone, przede wszystkim dla obyczajności.”
Sam Winckelmann jako zasadniczy powód podaje:
"Miłość do nauki jest tym, i jedynym, która może mną powodować....Jest moim nieszczęściem, że nie urodziłem się w jakimś wielkim miejscu, gdzie mógłbym mieć wykształcenie i sposobność, realizować moją skłonność i siebie uformować”.(Ges. W. IX, 40)
Kolejnym powodem był również stan jego zdrowia, na który w 1754 roku tak się uskarżał:
„Mojemu zdrowiu nie można inaczej pomóc niż przez zmianę. Gdyby umarł graf, nie zarobię na swoje utrzymanie, ponieważ nie umiem mówić w żadnym języku obcym, pracy w szkole nie lubię, do uniwersytetu się nie nadaję, moja greka uważana jest za słabą.“(Ges. W. IX, 78)

Jego choroba wydaje się nie budzić wątpliwości. Narzeka na niezwykłe nocne poty, dolegliwości żołądkowe. Tylko raz w tygodniu rozkoszuje się mięsem, a w południe wiele razy je tylko zupę wodnistą i pije serwatkę. „Ale wszystkie te zabiegi nie chcą pomóc nic przeciw złu.“

Włochy

W latach 1758, 1762, 1764 i 1767 odbył cztery podóże do Włoch, w trakcie których odwiedził Neapol i Pompeje i zebrał materiał do swoich przyszłych pism.
Gdy w 1758 roku zmarł Archinto, który go przyjął w Rzymie, otrzymał zakwaterowanie przez kardynała Alessandro Albani. Jeszcze w tym samym roku podróżował do Florencji, gdzie do 1759 roku opracowywał zbiory barona  Philippa von Stoscha. W tym czasie został także uhonorowany, za dotychczasowe zasługi, przyjęciem do Accademia Etrusca. Od 1761 roku projektował na zlecenie Alessandro Albaniego wyposażenie artystyczne willi  Villa Albani, którego realizacją zajął się jego długoletni przyjaciel Anton Raphael Mengs.
Po tym jak uczeń i domownik Mengsa Giovanni Battista Casanova podrzucił Winckelmannowi fałszywe starożytne freski, Winckelmann w 1765/66 zerwał przyjaźń podejrzewając Mengsa o współudział. To, że Mengs faktycznie namalował jedną z fałszywek wyszło dopiero na światło dzienne po jego śmierci ( „Jowisz całujący Ganymed“ , ok. 1760 roku, Galleria Nazionale d'Arte Antica, Rom).
W 1763 roku został mianowany przez papieża Klemensa XIII na nadzorcę zabytków (Commissario delle Antichità) w Watykanie jak również na Scrittore w Bibliotheca Vaticana.

Śmierć

W kwietniu 1768 roku Winckelmann podróżował razem z rzeźbiarzem Bartolomeo Cavaceppi do Niemiec, jednak w wyniku napadu melancholii przerwał podróż w Regensburgu. W drodze powrotnej do Rzymu przez Augsburg zatrzymał się w maju w Wiedniu, gdzie audiencji udzieliła mu cesarzowa Maria Teresa. W Wiedniu rozstał się z Cavaceppim, który wyjechał do Berlina. W dalszą drogę udał się sam. W czerwcu zatrzymał się w Trieście w hotelu Laconda Grande, gdzie spotkał Francesco Arcangeli, który mieszkał w pokoju obok.

Winckelmann pokazał mu złote i srebrne monety (lub jak podaje ADB złoty medal, który otrzymał w Wiedniu). Arcangeli próbował udusić Winckelmanna sznurkiem. Gdy to się nie udało, zadał mu ciosy nożem, które były śmiertelne. Winckelmann zmarł sześć godzin po napadzie, ale zdołał władzom dokładnie przekazać co się stało, jak również spisać testament, w którym dysponentem swojego majątku uczynił swojego „pana i protektora”, kardynała Alexandra Albani.
Według przyznania się do winy oskarżonego motywem jego działania była chęć przywłaszczenia jego znacznego majątku. Możliwą inną przyczyną czynu mógł być podtekst seksualny, który nie został nigdy wyjaśniony bez żadnych wątpliwości. Arcangeli został skazany na karę śmierci przez łamanie kołem.


Winckelmann został pochowany 9 czerwca w Trieście we wspólnym grobie. Podróżujący w 1802 roku pisarz Johann Gottfried Seume, informował że nie znalazł grobu Winckelmanna.
Inną teorię wysuwa Hein van Dolen, twierdząc, że Winckelmann zmarł już w maju 1768 roku w Wiedniu podczas swojego pobyty w tamtejszym szpitalu, a jakiś nieznajomy go okradł i posługiwał się jego tożsamością. (Mord in Triest..., 1998)

Znaczenie

Najważniejsze publikacje

W 1755 roku w Dreźnie ukazało się jego pierwsze pismo w nakładzie 50 egzemplarzy Gedanken über die Nachahmung der Griechischen Werke in der Malerei und Bildhauerkunst . Dzieło to zadedykował królowi Augustowi III, który bardzo łaskawie je przyjął, a o autorze wypowiedział się:
„Ta ryba powinna trafić do swojej właściwej wody”.
Praktyczną korzyścią dla Winckelmanna była przyznana mu przez króla pensja w wysokości 200 talarów (później otrzymywał tylko połowę tej kwoty), wypłacona najpierw z góry na dwa lata. Winckelmann musiał jednak obiecać, że po powrocie do Drezna rozliczy się z wydatków. To epokowe dzieło zyskało szybko wielkie powodzenie, tak że już w 1756 roku ukazało się drugie wydanie, do którego napisał kontr pismo Sendschreiben über die Gedanken Von der Nachahmung der griechischen Werke in der Malerey und Bildhauerkunst jak również jeszcze jedno kontr pismo Erläuterung der Gedanken Von der Nachahmung der griechischen Werke in der Malerey und Bildhauerkunst; und Beantwortung des Sendschreibens über diese Gedanken .
Wynikiem tych pism było zaproszenie do udziału w podróży do Rzymu, gdzie krótki czasie pracował jako bibliotekarz u kardynała Archinto, a później na tym samym stanowisku u kardynała Alessandro Albani. W 1763 roku jako pierwszy obcokrajowiec otrzymał nadzór nad antykami w okolicach Rzymu i napisał w tym czasie między innymi pisma dotyczące najnowszym wykopaliskom w Herkulanum.

W 1764 roku wydał swoje główne dzieło Geschichte der Kunst des Altertums , które do dzisiaj jest klasyką historii sztuki i wprowadza w wielkie dzieła sztuki starożytnych Egipcjan i Fenicjan, ale zasadniczo Greków i Rzymian. Winckelmann traktuje najpierw o początkach i istocie sztuki i charakteryzuje później najstarsze zachowane dzieła sztuki śródziemnomorskiej. Szczególną uwagę zwraca na architekturę, malarstwo i rzeźbą. Winckelmann przedstawił w nim nie tylko historię sztuki greckiej, lecz także rozbudowany system greckiej sztuki. Sedno stanowi charakterystyka stylu rzeźby według części składowych i według typów i klas ideału piękna. Wprowadził także ideę rozwoju do oceny antycznej sztuki. Waetzold tak napisał o tej książce:
„Przez styl jego dzieła podniósł... niemiecką prozę naukową do rangi europejskiego piśmiennictwa. Geschichte der Kunst des Altertums ma dla prozy niemieckiej nie mniejsze znaczenie niż Mesjada Klopstocka dla niemieckiej poezji.”
Książka ta została przetłumaczona na język polski przez Stanisława Kostkę Potockiego w 1815 roku pt. O sztuce u dawnych, czyli Winkelman polski .

Podstawowe myśli

Dla Winckelmanna najważniejszym zadaniem sztuki było przedstawienie piękna. Dla tego celu znalazł określenie „szlachetna prostota i spokojna wielkość” ( niem. edle Einfalt, und eine stille Größe), które przeciwstawiał przeładowanym i fantazyjnym stylom baroku i rokoko. Jego podziw dla męskich bohaterów i posągów bogów starożytności był jednocześnie wyrazem jego homoseksualnych skłonności, które ukazują się także w jego korespondencji.[1]
Pojęcie klasyka oznaczało dla niego pokazanie człowieka w jego idealnej postaci i to nie tylko jego cielesnej powłoki, lecz także jego postawy duchowej („wielkiej i statecznej duszy”).
Ideał piękna opisywał przede wszystkim na podstawie rzeźby Grupa Laokoona, którą znał jedynie z rycin. Rzeźbę wykonaną przez  Agesandera i jego synów, Polidora i Atenadora (wg Pliniusza) uważał za „doskonałą regułę sztuki”.
„Ta dusza widnieje na twarzy Laokoona i nie tylko w samej twarzy w czasie silnych cierpień. Ból, który odkrywa się we wszystkich mięśniach i ścięgnach ciała...Ból ciała i wielkość duszy są rozdzielone na całą konstrukcję figury w jednakowym stopniu. Laokoona cierpi, ale cierpi jak Filoktet Sofoklesa: jego cierpienie, dociera aż do naszej duszy; pragnęlibyśmy, jak ten wielki człowiek, móc znieść to cierpienie".
Gdy Winckelmann próbował, wzorowość antycznej sztuki greckiej uzasadnić jej uwarunkowaniami geograficznymi (łagodny klimat, pejzaże) i politycznymi (demokracja), pojawiły się głosy sprzeciwu. Z jednej strony podkreślał wyjątkowość greckiej sztuki, z drugiej zaś nawoływał do jej naśladowania. To ostatnie było niemożliwe do przyjęcia, ponieważ nie sprzyjały temu warunki w ówczesnych Niemczech.
Szczególna cecha neoklasycyzmu Winckelmanna leży w jego preferowaniu antycznego dziedzictwa greckiego w stosunku do łacińsko-rzymskiego. Stały za tym powody zarówno polityczne i krytyczno czasowe: francuska kultura, która wtedy odżyła na niemieckich dworach, powoływała się na rzymską starożytność. Winckelmann przeciwstawiał rzymskiemu despotyzmowi w stosunku do greckiej demokracji. Poza tym podkreślał sporadycznie większą oryginalność greckich dzieł. Rzymianie stworzyli w jego oczach tylko złą imitację, która nie dorównywała greckiemu oryginałowi. To oszacowanie opierało się jednak na błędzie, gdyż to co Winckelmann w swoich podróżach do Rzymu widział i uważał za greckie dzieła, było w rzeczywistości „tylko” rzymską kopią.

Friedrich Nietzsche komentował to później:
„Winckelmanna i Goethego Grecy, Viktora Hugo Arabowie, Wagnera postacie z Edda, Waltera Scotta Anglicy 13 stulecia – w pewnym momencie będzie odkryta cała komedia: to wszystko było ponad wszelką miarę historycznie fałszywe, a l e – nowocześnie p r a w d z i w e!"[2]

Znaczenie Winckelmanna dla recepcji antyku

Wielką zasługą Winckelmanna jest to, że odbiór greckiego antyku wyprowadził z pola antykwarycznej książkowej uczoności do pewnego zmysłowo-erotycznego odbioru starożytnej sztuki. Jego obraz rzymskiej i greckiej starożytności wpłynął bardzo istotnie na ducha niemieckiego neoklasycyzmu. Jak wpływowy był Winckelmann, dokumentuje Goethe w piśmie z 1805 roku Winckelmann und sein Jahrhundert . Także przedstawienie, że antyczna architektura i rzeźba były przeważnie białe, sięga w końcu Winckelmanna. Archeologicznie da się udowodnić, że architektura w zasadzie była malowana. Także w rzeźbie wcale nie mamy tylko niemalowanych przykładów, lecz także pomalowane. Przykładowo można tu wymienić Białą Głowę z Akropolu. Swoim idealnym wyobrażeniem o białej sztuce wpłynął także trwale na dyskusję o starożytnej polichromii, czego był bardziej świadomy niż niektórzy jego następcy.

Winckelmann należał do osób, które ponaglały wykopaliska, aby odsłonić historyczny Olimp. W styczniu 1768 roku jego plany podróży przybrały konkretny kształt, które przerwała jego gwałtowna śmierć. Dopiero w latach 1875-1881 Deutsche Archäologische Institut (Niemiecki Instytut Archeologiczny) rozpoczął systematyczne wykopaliska pod kierownictwem Ernsta Curtiusa. Te badania jak również prowadzone przez Wilhelma Dörpfelda i Georga Treua przyniosły wyniki, które wykazały słuszność Winckelmanna co do prowadzenia wykopalisk na Olimpie.
Winckelmann uważany jest za założyciela naukowej archeologii i historii sztuki. Zasługa ta przypisywana jest również działającemu w okresie renesansu humaniście włoskiemu Flawio Biondo. Jednak oddziaływanie Winckelmanna jest znacznie istotniejsze, gdyż sztukę antyku związał z metodami związanymi z historią sztuki. Jego miernik wartości dzieła ma swoje źródło w estetyce. Winckelmann uchodzi także za duchowego założyciela neoklasycyzmu w obszarze niemieckojęzycznym.

Dzieła (wybór)

  • Relatio novissima ex Parnasso de arte reminiscentiae, das ist: neue wahrhafte Zeitung aus dem Parnassus von der Gedechtniß-Kunst. S.l., 1618.
  • Gedanken über die Nachahmung der Griechischen Werke in der Malerey und Bildhauerkunst. Dresden ; Leipzig, 1756.
  • Description des Pieres gravées du Baron de Stosch. Florence, 1760.
  • Anmerkungen über die Baukunst der Alten. Leipzig, 1762.
  • Geschichte der Kunst des Alterthums. Dresden, (1764).
  • Versuch einer Allegorie, besonders für die Kunst. Dresden, 1766.

Literatura

Linki

Przypisy

  • 1. Paul Derks: Die Schande der heiligen Päderastie, Homosexualität und Öffentlichkeit in der deutschen Literatur 1750–1850. Berlin 1990, S. 174–231.
  • 2. wg: D. Bochmeyer/J. Salaquarda: Nietzsche und Wagner. Stationen einer epochalen Begegnung, Frankfurt/M. 1994, tom 2, s. 1025